Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 174 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 176 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 175:

O Wyzwo­leniu jako środku obrony przed nie­szczę­ściem i śmiercią

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Santi Parva, Part 2, Sections CCLXXXVII-CCLXXXIX

(Mokshadharma Parva),

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2013-15 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com


Spis treści

 

1. O stanie umysłu wynikłym z poznania duszy, który broni przed nieszczęściem i śmiercią

2. O tym, co jest korzystne dla tych, którzy są zagubieni i nie szukają jeszcze poznania duszy

3. O dążeniu do Wyzwolenia jako właściwym sposobie szukania szczęścia na tym i na tamtym świecie

4. Słowniczek Mahabharaty




Samanga rzekł: „O Narada, cierpliwość i zdecydowanie w uwalnianiu się od smutku są tym, co zapowiada i prowadzi do szczęśliwości, podczas gdy wszystko, co przyjemne i prowadzi do przyjemności, rodzi pychę, a pycha przynosi smutek. Wiedząc o tym unikam rodzących przyjemność zmysłowych przedmiotów i choć jestem żywą istotą zamieszkującą w ciele, które jest ożywione i żyje, na smutek, lęk i pychę, które ogłupiają serce, jak i również na przyjemność i ból patrzę okiem niezaangażowanego świadka. Odrzucając bogactwo i przyjemność, łaknienie i błąd włóczę się po ziemi wolny od smutku i wszelkiego rodzaju niepokoju serca. Jestem jak ten, kto pije eliksir nieśmiertelności i nie odczuwam żadnego lęku przed śmiercią, nikczemnością, zachłannością, ani niczym innym w tym rodzaju”.

(Mahābharāta, Santi Parva, Part 2, Section CCLXXXVII)



1. O stanie umysłu wynikłym z poznania duszy, który broni przed nieszczęściem i śmiercią

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, wszystkie żywe istoty boją się nieszczęścia i śmierci. Powiedz mi, jak bronić się przed nimi?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, w odpowiedzi na to pytanie pozwól mi zacytować opowieść o rozmowie Narady z Samangą, który poznał sposób na obronę przed tymi dwoma wydarzeniami, które bezustannie towarzyszą człowiekowi podczas jego życia na ziemi.

Pewnego dnia prorok Narada rzekł do Samangi: ‘O Samanga, wszyscy inni oddają cześć tym, którzy przewyższają ich statusem poprzez lekkie schylenie głowy, podczas gdy ty pochylasz się tak nisko, że dotykasz ziemi. Nawet podczas największego stresu liczysz tylko na siebie, próbując przekroczyć przeraźliwą rzekę życia bazując wyłącznie na sobie. Nigdy się nie smucisz i zawsze jesteś pełen otuchy. Nie widzę w tobie cienia niepokoju. Jesteś zawsze zadowolony i radosny jak dziecko’.

Samanga rzekł: ‘O ty, który rozdajesz zaszczyty, nigdy nie tracę otuchy, bo poznałem prawdę o przeszłości, teraźniejszości i przyszłości. To, co nie istniało w przeszłości, nie będzie istniało w przyszłości i nie istnieje również w teraźniejszości. Wszystko to, co jest w swej naturze nierzeczywiste (asat), nie istnieje. Smutek ma naturę asat i wiedząc o tym uwolniłem się od smutku.

Poznałem także, jaki jest początek działań na tym świecie i jaki jest dostęp do ich owoców. Działania są źródłem smutku, bo ich owoce są często odmienne od oczekiwanych. Unikam więc działań i w ten sposób nie martwię się tym, że nie przynoszą pożądanych owoców.

O Narada, popatrz, my, którzy unikamy działań nie jesteśmy martwi i urodziliśmy się na tym świecie w taki sam sposób jak ślepcy, idioci i szaleńcy, którzy zdobyli swoje obecne życie w rezultacie swych przeszłych działań. Nawet bogowie, którzy są wolni od chorób, istnieją w swej obecnej formie z racji swych przeszłych działań. Nam, którzy unikamy działań, należy się jednak twój aplauz. Ci, którzy rodzili się już na ziemi tysiące razy uginają się pod ciężarem smutku płynącego z nieszczęsnego życia, lecz popatrz na nas, my też żyjemy i choć smutek i radość na tym świecie nie ma końca, na nas nie ma żadnego wpływu. Skoro jesteśmy wolni od smutku, cóż nam przyjdzie z praktykowania religijnych działań, które przynosi jedynie krótkotrwałe niebiańskie szczęście i nie uwalnia od obowiązku ponownych narodzin.

Zaiste, tym, co czyni z człowieka mędrca, co leży u korzeni mądrości, jest uwolnienie się od błędu zmysłów. To zmysły przynoszą błąd i smutek. O człowieku, który ulega błędowi zmysłów, nie można nigdy powiedzieć, że zdobył mądrość. Daje on upust pysze, która jest tą formą błędu, któremu podlega. Ten i następny świat nie należy jednak do niego, nie powinien więc folgować pysze mówiąc «jestem szczęśliwy» lub popadać w rozpacz mówiąc «jestem nieszczęśliwy». Poczucie szczęścia i nieszczęścia jest nietrwałe i ten, kto jest mądry, nie powinien ulegać wpływowi tych chwilowych i zmiennych stanów umysłu. Człowiek taki jak ja nigdy nie podlega takiemu wpływowi ziemskiego życia, które charakteryzujące się zmiennością i jest wypełnione bolesnymi incydentami, pozostając obojętny wobec przedmiotów przyjemności i nie skupiając swej myśli na szczęściu, które mogłoby przynieść ich posiadanie lub na żalu, który wiąże się z ich utratą.

Człowiek, który potrafi skupić się na własnej jaźni, nigdy nie zazdrości innym tego, co jest w ich posiadaniu, nie myśli o zdobyciu tego, czego nie posiada, nie cieszy się zdobyciem nawet największego bogactwa i nie odczuwa żalu z powodu jego utraty. Przyjaciele, bogactwo, wysokie urodzenie, znajomość pism, mantry, czy energia nie zdołają nikogo ochronić przed cierpieniem i smutkiem w następnym życiu. To, tam zdobędzie jest rezultatem jego własnego postępowania. Rozumienie człowieka, który nie poznał jogi, nie skieruje się nigdy ku Wyzwoleniu i ten, kto nie zna jogi, nie zdobędzie nigdy prawdziwej błogości.

Cierpliwość i zdecydowanie w uwalnianiu się od smutku są tym, co zapowiada i prowadzi do szczęśliwości, podczas gdy wszystko, co przyjemne i prowadzi do przyjemności, rodzi pychę, a pycha przynosi smutek. Wiedząc o tym unikam rodzących przyjemność zmysłowych przedmiotów i choć jestem żywą istotą zamieszkującą w ciele, które jest ożywione i żyje, na smutek, lęk i pychę, które ogłupiają serce, jak i również na przyjemność i ból patrzę okiem niezaangażowanego świadka. Odrzucając bogactwo i przyjemność, łaknienie i błąd włóczę się po ziemi wolny od smutku i wszelkiego rodzaju niepokoju serca. Jestem jak ten, kto pije eliksir nieśmiertelności i nie odczuwam żadnego lęku przed śmiercią, nikczemnością, zachłannością, ani niczym innym w tym rodzaju.

O Narada, wiedzę, o której mówię, zdobyłem sam w rezultacie surowych i niezniszczalnych umartwień i z tego to powodu żaden smutek nie ma do mnie dostępu’ ”.

2. O tym, co jest korzystne dla tych, którzy są zagubieni i nie szukają jeszcze poznania duszy

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, Samanga zdobył najwyższą wiedzę i dzięki temu uwolnił się od lęku przed nieszczęściem i śmiercią. Co jest jednak korzystne dla takiej osoby, która nie zna Prawdy przedstawionej w pismach, zawsze ma wątpliwości, nie ćwiczy się w samo-kontroli i nie podąża za innymi praktykami mającymi na celu poznanie duszy? Cóż powinna czynić, aby móc się przed nimi obronić?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, osoba, o jakiej mówisz, osiągnie prawdziwe korzyści słuchając pism recytowanych przez braminów, oddając cześć nauczycielowi i wyrażając szacunek dla starszych. Tego właśnie nauczał mędrzec Narada młodego bramina Galawę, który studiując pisma poszukiwał drogi, która byłoby dla niego najlepsza. Posłuchaj opowieści o ich rozmowie.

Galawa rzekł ongiś do Narady, który jest panem zmysłów i wielkim joginem wolnym od błędu i zmęczenia, poznał wszystkie pisma i zdobył najwyższą wiedzę: ‘O niebiański riszi, w tobie zamieszkały na stałe wszystkie te cnoty, dzięki którym człowiek zdobywa szacunek świata. Ty sam nie jesteś zdolny do popełnienia błędu i dlatego też chciałbym cię prosić o rozwianie wątpliwości rodzących się w umysłach ludzi takich jak ja, którzy ustawicznie błądzą i nie wiedzą jeszcze wszystkiego o wszechświecie.

Studiując pisma gubimy się i nie wiemy, co czynić, gdyż skłaniają one zarówno do wykonywania działań, jak i do ich zaniechania i szukania wiedzy. Dominujące obecnie cztery główne formy wiary—według pierwszej (buddyzm) nic takiego, jak cnota czy prawość nie istnieje, według drugiej tylko oddawanie czci drzewom jest prawością, według trzeciej prawością jest jedynie to, co zostało nakazane w Wedach, według czwartej warte starań jest jedynie to, co przekracza zarówno prawość, jak i jej odwrotność—upominają nas «to jest korzystne» lub «tamto jest korzystne». Patrząc na tych, który praktykują te różne formy wiary w pełni aprobowane przez pisma i uważane za korzystne, choć prowadzą w różnych kierunkach, i widząc, że my sami jesteśmy równie zadowoleni z pism, które aprobujemy, tracimy orientację w tym, co jest naprawdę dla nas dobre. Gdyby stwierdzenia pism były zgodne i biegły w tym samym kierunku, zamanifestowałyby się to przed nami z pełną oczywistością. Stwierdzenia te jednak takie nie są, i w ten sposób to, co jest prawdziwe korzystne przykrywa mgła tajemnicy. Ja sam straciłem w tym względzie orientację i dlatego zwracam się do ciebie z prośbą o wyjaśnienie’

Narada rzekł: ‘O Galawa, jeśli chodzi o cztery formy wiary, o których wspominasz, to każda z nich służy celowi, do którego została zaprogramowana i głosi odmienne obowiązki. Upewnij się najpierw, co do nich słuchając słów wysokokwalifikowanego nauczyciela, a potem przemyśl je sam. Zauważ, że stwierdzenia, co do zasług, które każda z nich przynosi, są odmienne w formie, rozbieżne w treści i sprzeczne w określeniu, co należy do czyichś obowiązków. Zaiste, te cztery formy wiary widziane powierz­chownie unikają jasnego określenia swej prawdziwej intencji, którą jest poznanie Najwyższej Jaźni, jednakże ci, którzy patrzą na nie w sposób głębszy i bardziej wyrafinowany, wyraźnie widzą, że mają one na uwadze ten najwyższy cel’.

Narada kontynuował: ‘O Galawa, mędrcy twierdzą, że nie ma żadnych wątpliwości, co do tego, że służba na rzecz przyjaciela, pokonywanie wroga, jak i postępowanie w zgodzie z zasadą Prawa, Zysku i Przyjemności, są zawsze dla osoby korzystne. Pamiętaj więc o tym. Podobnie niewątpliwie dobre jest powstrzymywanie się od działań uchodzących za złe, trwałość w religijnej postawie, zachowanie pełne szacunku w stosunku do tych, którzy są dobrzy i pobożni, brak przemocy w stosunku do wszystkich żywych istot, uczciwość postępowania, słodka mowa, obdarowanie tym, co się posiada, bogów, Ojców i gości, jak i sprawiedliwość w stosunku do służby. Prawdomówność jest również wielką zaletą, lecz należy pamiętać o tym, że to, co oficjalnie uchodzi za Prawdę może być kłamstwem i odwrotnie. Poznanie Prawdy—choć trudne do osiągnięcia—jest tym, co przynosi żywym istotom najwyższe dobro. Pozbycie się pychy i lenistwa, brak łaknienia i poznanie swej jaźni uchodzą za najwyższe zalety. Studiowanie Wed i innych pism zgodnie z nakazami, jak i zdobywanie wszystkiego, co zapewnia postęp na ścieżce wiedzy jest więc niewątpliwie korzystne. Ten, kto pragnie zdobyć to, co uchodzi za najwyższą zaletę, nie powinien nigdy czerpać przyjemności z dźwięku, dotyku, formy, smaku i zapachu (zmysłowych przedmiotów) w nadmiarze lub dla nich samych. Powinien zaniechać zbytniego ulegania zmysłom, jak i włóczenia się po nocach i spania w ciągu dnia, lenistwa, szelmostwa, arogancji.

Nie należy nigdy wywyższać siebie poprzez poniżanie innych, którzy stoją od niego wyżej, lecz należy próbować wyróżnić się w ich oczach wyłącznie poprzez rozwijanie swych zalet. Nie należy też nigdy wywyższać się przed tymi, którzy stoją niżej. Tylko ludzie całkowicie pozbawieni zalet i pełni uczuć samo-zachwytu ujmują wartości innym o prawdziwych zaletach poprzez wskazywanie na własne zasługi i bogactwo. Jeżeli nikt nie przywoła ich do rozsądku, napęczniali od swego poczucia ważności będą uważać się za lepszych od ludzi prawdziwych zasług. Ci, którzy mają prawdziwe zalety i zdobyli mądrość, osiągają wielką sławę powstrzymując się od mówienia źle o innych i wychwalania samych siebie. Tak jak kwiaty rozsiewają wkoło swój czysty i słodki zapach bez ogłaszania swej wspaniałości i słońce rozsiewa swój splendor po firmamencie w całkowitej ciszy, w taki sam sposób ludzie cieszący się na tym świecie sławą, uwalniają się od swych słabości i nie ogłaszają wkoło swej wielkości. Głupiec nigdy nie zdobędzie sławy głosząc swą wielkość, podczas gdy mędrzec o prawdziwych zaletach zdobywa ją nawet wtedy, gdy się schowa w mysiej dziurze.

Złe słowa, bez względu na to jak głośno wypowiadane, szybko umierają, podczas gdy dobre, bez względu na to jak cicho wypowiadane, rozświetlają swymi promieniami cały świat. Tak jak słoneczne odbicie ukazuje swoją ognistą formę w klejnocie surjakanta, tak pozbawione sensu słowa, wypowiadane przez głupców z próżności, w swym odbiciu ukazują jedynie małostkowość ich serc. Z tych to powodów ludzie poszukują różnego rodzaju mądrości, która zdaje się być najcenniejszym z wszystkich możliwych nabytków. Człowiek nigdy nie powinien zabierać głosu, zanim nie zostanie o to poproszony lub gdy jest o to poproszony w niewłaściwy sposób. Nawet osoba o wielkiej wiedzy i inteligencji powinna milczeć jak zwykły głupiec, zanim nie zostanie właściwie poproszona.

Ci pobożni ludzie, którzy porzucili działanie i jedzą tylko tyle, ile mogą zdobyć bez podejmowania żadnego wysiłku, nie zauważają nawet smaku tego, co jedzą, lecz ci, którzy czerpią przyjemność z różnych smaków jedzenia, są ciągle związani z tym światem przez więzi działania i dlatego powinni żyć wśród ludzi prawych. Powinni szukać dla siebie miejsca zamieszkania wśród ludzi uczciwych, hojnych, oddanych prawości i należących do tej samej kasty. Ten, kto dąży do doskonałości nigdy nie powinien zamieszkiwać w tych miejscach, gdzie podział na kasty budzi niejasności. Żyjąc wśród ludzi prawych, sam staje się prawy w swych działaniach, a żyjąc wśród grzeszników, staje się grzeszny. Tak jak dotyk wody, ognia lub promieni księżyca przekazuje natychmiast skórze wrażenie zimna lub gorąca, tak samo dotyk dobra i zła odzwierciedla się w odczuciu szczęścia lub niedoli.

Ten, kto szuka tego, co dla niego dobre, powinien od samego początku zaniechać takiego działania, w rezultacie którego jest zmuszony do ponownych narodzin na ziemi, aby doświadczyć ich konsekwencji. Prawy człowiek powinien więc opuścić to miejsce, gdzie bramin naucza obowiązków uczniów, którzy chcą nabyć wiedzę o duszy bazując na rozumowaniu, lecz nie traktują tej wiedzy z należnym szacunkiem. Nikt mądry nie zechce opuścić takiego miejsca, gdzie zachowanie nauczycieli i uczniów jest w pełnej zgodzie z nakazami pism, lecz jakiż człowiek, który chce dla siebie szacunku, zamieszka w miejscu, gdzie ludzie opowiadają o słabościach i grzechach uczonych mędrców nawet wtedy, gdy nie mają oparcia w rzeczywistości? Któż nie porzuci jak płonącego ubrania takiego miejsca, gdzie ludzie zawistni próbują zniszczyć granice prawości? Należy zamieszkać w tych miejscach, gdzie ludzie o prawych skłonnościach wytrwale i z pokorą realizują religijne obowiązki i unikać tych miejsc, gdzie praktykuje się religijne obowiązki w celu zdobycia bogactwa lub innych nietrwałych korzyści, gdyż ludzie tam zamieszkujący są uważani za grzesznych, a przed tymi miejscami, w których uprawia się grzeszne praktyki w celu uzyskania środków do życia, należy uciekać tak jak przed domem, gdzie ukrył się jadowity wąż.

Ten, kto szuka tego, co jest dla niego dobre, powinien opuścić królestwo, gdzie król i jego urzędnicy mają taką samą władzę i mają zwyczaj spożywania posiłków, zanim ofiarują je krewnym i gościom i zamieszkać w kraju, gdzie ludzie są prawi, bramini znają pisma i są oddani wykonywaniu religijnych obowiązków jak nauczanie, czy wykonywanie rytuałów na rzecz innych i powinien unikać jak zatrutego posiłku tego królestwa, gdzie bramini są zmuszani torturami do wykonywania zakazanych praktyk. Prawy człowiek wolny od pragnień i z nasyconym sercem powinien zamieszkać w kraju, gdzie ludzie są hojni i oddani prawości, niegodziwcy podlegają karze, a czyste i kontrolujące się dusze cieszą się szacunkiem, i gdzie prawy i cieszący się dobrobytem król, sam uwolnił się od pragnień i sprawuje rządy bazując na Prawie karząc tych, którzy ulegają gniewowi i zawiści’.

Narada zakończył mówiąc: ‘O Galawa, taka jest moja odpowiedź na twoje pytanie o to, co jest najbardziej korzystne dla kogoś, kto nie zdobył jeszcze pewnej wiedzy o wszechświecie, choć nie sposób wyliczyć wszystkiego, co jest dla duszy korzystne. Osoba, która zachowuje się w opisany przeze mnie sposób i ma na uwadze dobro wszystkich żywych istot, w okresie swego pobytu na tym świecie poprzez realizowanie swych obowiązków rozwinie w sobie wiele wysoce cenionych zalet, które ostatecznie pozwolą jej na zdobycie tego, co najwyższe’ ”.

3. O dążeniu do Wyzwolenia jako właściwym sposobie szukania szczęścia na tym i na tamtym świecie

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedz mi, czy król taki jak ja działając na tym świecie powinien również mieć na uwadze najwyższy cel, którym jest Wyzwolenie? Jakie cechy powinien on posiadać, aby uwolnić się od przywiązania do ziemskich przedmiotów?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, w odpowiedzi na to pytanie posłuchaj starożytnej opowieści o nauce, jakiej udzielił bramin Arisztanemi z rodu Tarkszjów królowi Sagarze, który zadał mu pytanie podobne do twojego.

Król Sagara rzekł: ‘O braminie, wytłumacz mi, proszę, co należy czynić, aby móc cieszyć się błogością za życia? W jaki sposób unikać żalu i niepokoju?’

Znający wszystkiej pisma bramin Arisztanemi uważając Sagarę za godnego wysłuchania jego nauk rzekł: ‘O królu, prawdziwą błogością doświadczaną za życia na tym świecie jest błogość płynąca z Wyzwolenia. Ignoranci przywiązani do swych dzieci, zwierząt, zbóż i innego bogactwa o tym nie wiedzą. Rozumienie, które przywiązuje do ziemskich przedmiotów i umysł cierpiący od łaknienia, są dwiema przeszkodami na drodze do Wyzwolenia i z ich powodu ignoranci nie są zdolni do jego zdobycia.

Posłuchaj z uwagą o uwalnianiu się z okowów wynikających z uczucia. Tylko ten, kto zdobył mądrość, potrafi wysłuchać tego z korzyścią dla siebie. Zastanów się, czy po spłodzeniu potomstwa we właściwym czasie, znalezieniu dla nich żon i wykształceniu ich tak, że są zdolni do zarabiania na życie, potrafisz uwolnić się od swych emocjonalnych więzi i włóczyć się sam po świecie w poczuciu szczęśliwości? Czy zdołasz opuścić swą ukochaną żonę we właściwym czasie, gdy widzisz jej starzenie się i przywiązanie do synów, którym dała życie? Bez względu na to, czy masz, czy też nie masz synów, po nacieszeniu się w młodych latach wszystkimi tymi zmysłowymi przedmiotami, które były tobie dane, uwolnij się od przywiązania do nich i wyrusz samotnie na włóczęgę doświadczając najwyższego szczęścia. Po okresie pobłażania zmysłom, które szukają kontaktu ze swymi przedmiota­mi, stłum je i wyrusz na włóczęgę żywiąc się tylko tym, co zdołasz zdobyć bez żadnego wysiłku. Uwolnij się od właściwych dla przeszłego okresu rozważań i patrz na wszystkie przedmioty i stworzenia takim samym okiem i w ten sposób uwolnij się od wszelkiego emocjonalnego przywiązania do nich.

Posłuchaj teraz o tym, dlaczego warto szukać Wyzwolenia. Dowiedz się, że tylko te osoby, które żyją na tym świecie wolne od przywiązania i lęku zdobywają prawdziwe szczęście, podczas gdy pozostali ulegają zniszczeniu. Robaki i mrówki tak jak ludzie szukają dla siebie jedzenia, aby utrzymać się przy życiu i pomimo tego umierają. Choć martwią się i podejmują trud zdobycia go, ulegają zniszczeniu, podczas gdy ci, którzy się o jedzenie nie martwią jedząc tylko to, co zdobędą bez wysiłku, żyją szczęśliwi. Podobnie, cóż komu przyjdzie ze zbytniego koncentrowania myśli na krewnych i martwienia się: «Cóż oni zrobią beze mnie?» Żywe istoty same są odpowiedzialne za swe narodziny, rozwój jak i szczęście lub niedolę. To, czy osoba cieszy się na tym świecie jedzeniem, ubraniem i innymi dobrami zdobywanymi przez jej rodziców lub nią samą, jest rezultatem jej działań w poprzednim życiu, bo w obecnym życiu nie można mieć niczego, co nie byłoby rezultatem przeszłości.

Wszystkie żywe istoty żyją na tej ziemi ochraniane przez swoje działania i otrzymują jedzenie jako rezultat tego, co zostało dla nich zarządzone przez tego, który przydziela owoce działaniom. Rodzący się na ziemi człowiek jest jak grudka gliny, zawsze całkowicie zależny od innych sił. Skoro tak jest, to czy może być racjonalny w swej chęci ochraniania i dostarczania pożywienia swym krewnym? Już sam fakt, że krewni umierają na twych oczach, pomimo twoich największych starań, aby ich uratować, powinien cię obudzić. Ciebie samego może zabrać śmierć, zanim czas wyznaczony na życie twych krewnych dobiegnie końca i opuścisz ich, zanim zdołasz zrealizować swe obowiązki wobec nich do końca. Nie wiesz również, dokąd twoi krewnymi udają się po śmierci, czy doświadczą szczęścia, czy niedoli i to powinno cię obudzić. Skoro twoi krewni utrzymują się przy życiu na tym świecie w konsekwencji owoców własnych działań bez względu na to, czy ty sam żyjesz, czy też nie, przeto zamiast martwić się o nich, czyń to, co jest dla ciebie najlepsze. Skoro tak jest, kto na tym świecie może być uważany za należącego do kogoś? Zamiast martwić się o nich, nastaw lepiej serce na szukanie Wyzwolenia.

Słuchaj dalej, co mam tobie do powiedzenia. Wyzwolony jest ten człowiek o opanowanej duszy, który zdołał pokonać głód i łaknienie, jak i inne cielesne stany, takie jak gniew, zachłanność i błądzenie, i który nie zapomina się dając się pochłonąć przez hazard, alkohol, seks, czy polowanie. Człowiek, którego zasmuca konieczność spożywania codziennie posiłku, jak i nocnego odpo­czynku, aby utrzymać się przy życiu, poznał słabości życia, a o tym, kto po starannych przemyśleniach doszedł do wniosku, że jedyną przyczyną jego ponownego powrotu na ziemię jest pożądanie kobiety, mówi się, że uwolnił się od przywiązania do ziemskich przedmiotów.

Wyzwolony jest ten, kto poznał prawdziwą naturę narodzin, śmierci i działań, kto widząc setki wozów pełnych kukurydzy zadowala się garstką ziaren potrzebną do utrzymania się przy życiu, kto nie widzi różnicy miedzy szałasem zbudowanym z trzciny, a królewskim pałacem i postrzega ten świat jako będący we władzy śmierci i głodu. Zaiste, ten, kto postrzega ten świat w ten sposób, zdoła osiągnąć nasycenie, podczas gdy ten, kto tego nie widzi, ulegnie zniszczeniu.

Wyzwolony jest ten, kto potrzebuje niewiele, aby się nasycić, widzi świat jako złożony z tych, co zjadają i zostają zjedzeni, nie odczuwa ani przyjemności, ani bólu rodzących się z ulegania iluzji, nie widzi różnicy między nagą ziemię a królewskim łożem, trawą lub kawałkiem kory a jedwabnymi prześcieradłami, jak i między czystą i nieczystą baranią skórą.

Wyzwolony jest ten, kto widzi ten świat jako rezultat połączenia pięciu «wielkich» elementów i porusza się po nim mając to zawsze w pamięci, kto nie widzi różnicy między stratą i zyskiem, klęską i zwycięstwem, nielubieniem i lubieniem, na kogo lęk i niepokój nie mają wpływu; kto uważa swe pełne słabości ciało za nic więcej, jak masę krwi, moczu i kału i miejsce, które zamieszkuje chaos, choroby i starość.

Wyzwolony jest ten, kto wie o tym, że mędrcy, bogowie i demony są również żywymi istotami i będą musieli również opuścić swoje obecne regiony i udać się gdzie indziej podobnie jak i tysiące potężnych królów władających ziemią.

Wyzwolony jest ten, kto wie, że na tym świecie nigdy nie brakuje niedoli, że nabywanie upragnionych przedmiotów i utrzymanie przy życiu żony i dzieci jest zawsze trudne, a przywiązanie do krewnych jest źródłem bólu’.

Narada zakończył swe nauki mówiąc: ‘O Sagara, patrząc na niezliczone wady dzieci i ludzi, któż nie będzie chciał się wyzwolić? Wyzwala się ten człowiek, który obudzony poprzez święte pisma i doświadczenie tego świata widzi wszystkie ludzkie troski dotyczące tego świata jako nieistotne. Mając w pamięci moje słowa postępuj jak opisana wyżej przeze mnie osoba wyzwolona bez względu na to, czy obecnie żyjesz w zgodzie z domowym, czy też innym trybem życia’ ”.

Bhiszma zakończył swe opowiadanie mówiąc: „O Judhiszthira, cytując rozmowę króla Sagary z braminem Arisztanemi odpowie­działem na twoje pytanie o to, czy król powinien również szukać najwyższego celu, którym jest Wyzwolenia. Bądź jak król Sagara, który po wysłuchaniu nauk mędrca z wielką korzyścią dla siebie i swych poddanych władał nadal swym królestwem rozwijając w sobie wszystkie te cnoty, które prowadzą do Wyzwolenia, o których ten mędrzec nauczał”.


4. Słowniczek Mahabharaty