Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 60 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 62 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 61:

Ostatni dzień przed bitwą

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

5. The Book of the Effort,

5(57) The Consecration of Bhisma, 153-156,

5(58) The Embassy of Uluka, 157-160,

5(59) The Count of Warriors and Paladins, 161-169,

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu J.A.B. van Buitenen,

The University of Chicago Press.


Wydanie I internetowe

Copyright © 2008 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com

 

Spis treści

 

1. Bhiszma przyjmuje funkcję naczelnego dowódcy armii Kaurawów, lecz oświadcza, że nie zabije Ardżuny i nie będzie walczył równocześnie z Karną

2. Judhiszthira namaszcza na naczelnego dowódcę armii Pandawów Dhrisztadjumnę

3. Starszy brat Kryszny Balarama odwiedza obóz Pandawów i wycofuje się z udziału w wojnie zarzucając Krysznie brak neutralności

4. Pandawów i Kaurawów odwiedza brat żony Kryszny Rukmin i czując się niedoceniany przez obie strony odmawia udziału w wojnie

5. Sandżaja obiecuje opowiadać ślepemu królowi Dhritarasztrze o wszystkim, co wydarza się na polu bitewnym

6. Durjodhana zachęca Pandawów do podjęcia nazajutrz walki wysyłając do nich Ulukę z prowokacyjnym wyzwaniem

7. Kryszna zapowiada rozpoczęcie wojny nazajutrz o świcie

8. Ardżuna przysięga, że dla zwycięstwa w tej wojnie poświęci życie Bhiszmy i go zabije

9. Dhrisztadjumna rozdziela wojownikom Pandawów ich wojenne zadania

10. Bhiszma analizuje jakość wojowników zaangażowanych po stronie Kaurawów

11. Bhiszma nazywa Karnę pół-rathą i przyczyną wojny, co wywołuje wściekłość Karny

12. Bhiszma analizuje jakość wojowników zaangażowanych po stronie Pandawów

13. Słowniczek Mahabharaty




Starszy brat Kryszny Balarama rzekł: „O Królu Prawa, zbliża się do nas nieuchronnie straszna ofiara całopalna i masakra ludzi będąca wyrokiem losu, którego biegu nie można odwrócić. Magnaci tej ziemi ponaglani przez Czas spieszą radośnie na miejsce swej własnej rzezi — grzęzawisko ludzkich szczątków i krwi”.

(Mahābharāta, 5(57) The Consecration of Bhisma, 155.20-25)




1. Bhiszma przyjmuje funkcję naczelnego dowódcy armii Kaurawów, lecz oświadcza, że nie zabije Ardżuny i nie będzie walczył równocześnie z Karną

 

Durjodhana postanowił poprosić Bhiszmę o to, aby został naczelnym dowódcą jego jedenastu armii. Podszedł do niego z pobożnie złożonymi dłońmi i rzekł: „O Bhiszma, bądź naszym naczelnym dowódcą—słońcem wśród ciał niebieskim, Księżycem (Somą) wśród roślin, Kuberą wśród jakszów, Indrą wśród marutusów, górą Meru wśród gór, Garudą wśród ptaków, Skandą wśród duchów, ogniem noszącym oblację wśród wasu. Bez jednego naczelnego dowódcy nawet najlepszym armiom może brakować koordynacji. Dowódcy poszczególnych armii rzadko mają taką samą opinię i rywalizują między sobą w swych czynach bohaterskich. Słyszałem kiedyś o tym, jak bramini zaatakowali Haihajów wznosząc przeciw nim swe proporce zrobione z trawy kuśa, mając po swej stronie służących i kupców. I choć trzy kasty obróciły się razem przeciw jednej kaście wojowników, wojownicy z łatwością rozgromili ich o wiele liczniejsze siły. Gdy bramini zapytali ich o tajemnicę ich zwycięstwa, wyjaśnili, że podczas wojny słuchają rozkazów tylko jednego dowódcy, podczas gdy wśród nich każdy działa według własnego planu. Słysząc to, bramini wybrali jednego spośród nich i uczynili go naczelnym dowódcą swych armii i wkrótce pokonali magnatów.

O Bhiszma, ci, którzy mają jednego naczelnego przywódcę o dużym autorytecie, który ma na uwadze ich dobro, wygrywają wojnę. Ty sam w swej mądrości jesteś równy nauczycielowi demonów Śukrze, masz zawsze na uwadze nasze dobro, jesteś nieprzekupny i nigdy nie schodzisz ze ścieżki Prawa. Gdy ty nami pokierujesz tak jak Indra kieruje bogami, będziemy nie do pokonania nawet dla bogów. Stań na czele naszych armii tak jak Indra stoi na czele armii bogów, a my będziemy czynić to, co nam rozkażesz”.

Bhiszma rzekł: „O Bharata, jestem zmuszony do walki po twej stronie, bo przysiągłem wierność i obronę królowi Hastinapury. Przyjmę więc funkcję, którą mi przydzielasz, lecz pod dwoma warunkami. Po pierwsze, nie licz na to, że zabiję Ardżunę. Pandawowie są mi równie drodzy jak Kaurawowie, gdyż wszyscy pochodzicie z tej samej dynastii i troszczę się tak samo o wasze jak i ich dobro. Na całej ziemi jedynie Ardżuna może mi dorównać w walce, bo poznał wszystkie tajemnice boskiej broni. On jednak nie podejmie ze mną otwartej walki na śmierć i życie i mnie nie zabije. Ja sam także nie chcę go zabić, choć przy pomocy swej broni potrafię w mgnieniu oka oczyścić ten świat z ludzi, bogów, asurów i rakszasów. Po drugie, musisz mi obiecać, że dopóki będę naczelnym dowódcą twych armii, Karna nie będzie walczył, bo ten syn woźnicy zawsze ze mną rywalizuje”.

Słysząc te słowa, Karna rzekł z gniewem: „O Durjodhana, przysiągłem, że dopóki ten obrażający mnie ciągle syn Gangi nie padnie martwy na polu bitewnym, nie będę walczył! Lecz gdy tylko spocznie on na swym łożu ze strzał, wyzwę do walki Ardżunę i zabiję go”.

Gdy Durjodhana namaszczał Bhiszmę na naczelnego dowódcę swych armii, uroczystościom towarzyszyły złe znaki. Z nieba na ziemię padał krwawy deszcz i sypały się meteory. Ziemia się trzęsła i wiał huraganowy wiatr budząc powszechny strach. Z różnych kierunków dochodziły dźwięki tratujących ziemię spłoszonych słoni i bezcielesne głosy.

 

2 Judhiszthira namaszcza na naczelnego dowódcę armii Pandawów Dhrisztadjumnę

 

Judhiszthira w pełni świadomy znaczenia Prawa w sytuacjach nagłej potrzeby zwołał na spotkanie swych braci i Krysznę i rozkazał im sprawdzić gotowość armii i samemu być gotowym do walki. Rzekł: „O Kryszna, Kaurawowie mianowali naczelnym dowódcą swych armii Bhiszmę, a więc to z nim będziemy musieli podjąć najpierw walkę. Zadecydujmy, kogo namaścimy na naczelnego dowódcę naszych armii”.

Kryszna rzekł: „O Królu Prawa, całkowicie się z tobą zgadzam, że tego właśnie wymaga od nas nasza obecna sytuacja”.

Judhiszthira namaścił na naczelnego dowódcę swych siedmiu armii Dhrisztadjumnę, syna króla Drupady, który narodził się z ognia ofiarnego mając za zadanie zabicie bramina Drony, a Ardżunę namaścił na naczelnego dowódcę wszystkich mężczyzn o wielkim duchu podlegających Dhrisztadjumnie. Kryszna był przewodnikiem Ardżuny i powoził jego końmi.

 

3. Starszy brat Kryszny Balarama odwiedza obóz Pandawów i wycofuje się z udziału w wojnie zarzucając Krysznie brak neutralności

 

Starszy brat Kryszny Balarama widząc, że wyniszczająca ród Bharatów wojna rozpocznie się już wkrótce, udał się z wizytą do obozu Pandawów. Wyróżniając się swą jasną karnacją, ubrany w ciemno-niebieskie jedwabie wyglądał jak góra Kailasa. Z oczami zaczerwienionym od opilstwa, w towarzystwie tłumu potężnych Wrisznich wszedł do komnat Pandawów krokiem lwa. Na jego widok wszyscy obecni powstali ze słowami powitania i po zakończeniu ceremonii powitalnych Balarama usiadł obok Judhiszthiry.

Balarama rzekł: „O królu, zbliża się do nas nieuchronnie straszna ofiara całopalna i masakra ludzi, będąca wyrokiem losu, którego biegu nie można odwrócić. Magnaci tej ziemi ponaglani przez Czas spieszą radośnie na miejsce swej własnej rzezi—grzęzawisko ludzkich szczątków i krwi. Mam nadzieję, że przeżyjecie tę wojnę i zobaczę was znowu. W naszych rozmowach z Kryszną zawsze mówiłem mu, aby zachowywał się jednakowo wobec wszystkich swych krewnych. Durjodhana jest tak samo nam bliski jak Pandawowie i on również powinien być stosownie uhonorowany.

Jednakże Kryszna nie posłuchał mej rady będąc całkowicie oddany twej sprawie, koncentrując się na Ardżunie. Wiem, że wygrana jest po waszej stronie, bo tak zadecydował Kryszna. Ja sam bez Kryszny nie potrafię stawiać światu czoła i dlatego spełniam jego życzenia. Nie potrafię patrzeć na to, jak się będziecie wzajemnie zabijać, szczególnie, że to ja nauczałem zarówno Bhimę jak i Durjodhanę walki na maczugi. Dlatego też zamiast brać udział w tej wojnie udam się na pielgrzymkę do świętych brodów rzeki Saraswati”.

I jak powiedział tak uczynił, żegnając swego brata Krysznę, Pandawów i innych królów broniących ich sprawy.

 

4. Pandawów i Kaurawów odwiedza brat żony Kryszny Rukmin i czując się niedoceniany przez obie strony odmawia udziału w wojnie

 

Do obozu Pandawów przybył również na czele swej armii władca ziem znajdujących się na południu, słynny Bhodża o imieniu Rukmin, syn króla Biszmaki, przyjaciel samego Indry i brat żony Kryszny Rukmini. Był on w posiadaniu wielkiego niebiańskiego łuku Indry o nazwie Widżaja, który był nie do zniszczenia podobnie jak łuk Gandiwa należący do Waruny będący obecnie w posiadaniu Ardżuny, czy łuk Wisznu o nazwie Śarnga. Ardżuna zdobył swój łuk karmiąc Ogień Lasem Khandawa, Rukmin zdobył swój łuk od Drumy, a Kryszna z kolei zdobył go po dokonaniu swych wielkich czynów, jak ucięcie pętli Muru, zabicie Muru i Naraki i zdobycie kolczyków, szesnastu tysięcy kobiet i różnych klejnotów.

Rukmin po zdobyciu swego niebiańskiego łuku, który wydawał dźwięki podobne do grzmotu i budził grozę w całym świecie, urósł w dumę i uwierzył, że jest nie do pokonania. Nigdy nie wybaczył Krysznie porwania i poślubienia jego siostry Rukmini, którą on sam chciał oddać za żonę królowi Sziśupali i ślubując Krysznie śmierć, ścigał go długo stojąc na czele potężnej armii. Gdy Kryszna, Wielki Jogi, go przechytrzył i pokonał, Rukmin chory ze wstydu nie chciał powrócić do swej rodzinnej Kundiny i w miejscu w którym został pokonany przez Krysznę zbudował wspaniałe miasto Bhodżakata słynne na całą ziemię.

Dowiedziawszy się o zbliżającej się wojnie Kaurawów z Pandawami, ów słynny bohaterski Bhodża Rukmin udał się w pełnym uzbrojeniu na swym rydwanie na teren obozu Pandawów prowadząc za sobą wielką armię. Po odpowiednich ceremoniach powitalnych i odpoczynku złożył wizytę Pandawom w ich komnatach, gdzie przebywał również Kryszna i inni królowie. Rzekł do Ardżuny: „O Pandawa, skoro boisz się walczyć z Kaurawami, przyjmij mnie za swego towarzysza. Udzielę ci pomocy, której nie przeżyje żaden twój wróg! W całym wszechświecie nie ma bowiem nikogo, kto dorównałby mi odwagą. Rzucę ci twoich martwych wrogów pod nogi!”

Ardżuna wymienił szybkie spojrzenia z Kryszną i Judhiszthirą i rzekł uśmiechając się uprzejmie: „O wojowniku, czy mężczyzna taki jak ja, który włada Gandiwą, posiada kołczany zawsze pełne strzał, jest zdolny do uruchomiania wszelkiej boskiej broni i ma Krysznę za swego towarzysza, może spokojnie słuchać słów tak obraźliwych jak twoje? Nie potrzebuję w walce towarzysza i nie boję się. Idź więc ze swoją propozycją do kogoś innego”.

Urażony słowami Ardżuny Rukmin wycofał swoją armię i udał się ze swą propozycją do Durjodhany. Gdy przemówił do niego w podobny sposób, Durjodhana odprawił go z niczym, bo sam uważał się za mistrza. Urażony tym Rukmin wycofał swe wojska i postanowił nie brać w ogóle udziału w wojnie.

 

5. Sandżaja obiecuje opowiadać ślepemu królowi Dhritarasztrze o wszystkim, co wydarza się na polu bitewnym

 

W czasie gdy armie Pandawów i Kaurawów ustawiały się w bojowym szyku na polach Kurukszetry przygotowując się do rozpoczęcia wojny, niewidomy król Dhritarasztra rzekł do swego woźnicy Sandżaji: „O Sandżaja, opowiadaj mi ślepemu z wszystkimi szczegółami o tym, co dzieje się w obozach Kaurawów i Pandawów. Wysiłki człowieka nic nie znaczą wobec zrządzeń losu. Znam doskonale zło tej wojny, która będzie niczym innym niż rzezią, lecz nie potrafię powstrzymać mego nieuczciwego syna, ani działać na rzecz mego własnego interesu. Zdobyłem wgląd i zrozumienie i postrzegam zło, ale w obecności mego syna mój umysł deprawuje się. Tak jest i co ma być, się stanie. Walka i śmierć na polu bitewnym jest honorem i obowiązkiem wojownika i magnata”.

Sandżaja rzekł: „O królu, cały problem widzisz we właściwym świetle, lecz nie możesz całej winy za to, co się stanie zrzucać na Durjodhanę. Człowiek który sam sprowadził na siebie nieszczęście, nie może obwiniać o to losu lub Czasu. Jeżeli jakiś człowiek popełnia publicznie obrzydliwe przestępstwo, zasługuje na to, aby zostać za nie na oczach innych zabity. Ty sam nie ukarałeś Durjodhany, gdy podstępnie okradł Pandawów z ich królestwa, podczas gdy oni znieśli swe straszliwe upokorzenie jedynie ze względu na ich szacunek do ciebie.

Obiecuję opowiadać ci ze szczegółami o tej strasznej rzezi koni, słoni i królów, która wkrótce nastąpi, lecz ty słuchając o tym, co się wydarza, zachowaj spokój i nie rozpaczaj, bo człowiek sam nie wywołuje swych złych i dobrych czynów, lecz jest bezwolnie poruszany jak drewniana kukiełka, będąc zaprogramowany przez boga, przypadek lub poprzednie działania”.

 

6. Durjodhana zachęca Pandawów do podjęcia nazajutrz walki wysyłając do nich Ulukę z prowokacyjnym wyzwaniem

 

Durjodhana przywołał do siebie syna hazardzisty Ulukę i rzekł do niego w sekrecie: „O Uluka, udaj się do obozu Pandawów i w obecności Kryszny przekaż im następującą wiadomość: ‘O Pandawowie, już niedługo ku przerażeniu całego świata rozpocznie się długo okładana wojna między nami. Nadszedł więc czas, abyście udowodnili swe przechwałki i zrealizowali swe obietnice. Dajcie dowód swej męskości! Przypomnijcie sobie o stracie swego królestwa, o nędzy swego wygnania, o znęcaniu się nad waszą żoną i wzbudźcie w sobie ponownie swą wściekłość. Czas poddać testowi to, czy zasługujecie na miano wojownika. Pomścijcie swą urazę! Pokażcie swą siłę, odwagę, zuchwałość, męskość i umiejętność posługiwania się bronią. Jakiż król urodzony we wspaniałej dynastii nie wybucha gniewem, gdy zostaje pozbawiony władzy i zmuszony do życia w nędzy? Przemieńcie swe słowa w czyny. Pokażcie, że nie jesteście tchórzami mocnymi jedynie w słowach. Zadaniem wojownika jest ujarzmianie wroga i obrona swego królestwa. Podejmijcie walkę i albo odzyskajcie swą władzę nad ziemią poprzez pokonanie nas, albo zabici przez nas, udajcie się do nieba herosów. Ukażcie swą urazę naturalną dla tych, którzy z powodu złych intencji swych wrogów byli wielokrotnie zmuszani do opuszczenia swej ojcowizny. To uraza jest dowodem męskości! Zachowujcie się jak mężczyźni, walczcie, pokazując swój gniew, władczość i siłę swych ramion!’ ”

Durjodhana kontynuował: „O Uluka, powiedz temu eunuchowi i żarłokowi Bhimie, co następuje: ‘O Bhima, zrealizuj swą pustą przysięgę, którą złożyłeś na oczach wszystkich królów w Gmachu Gry króla Dhritarasztry i wypij krew Duhśasany!’

Powiedz im wszystkim: ‘O Pandawowie, Kurukszetra wyschła i łaknie deszczu krwi, wasze konie nabrały tłuszczu, a wojsko otrzymało swój żołd—niech więc jutro rozpocznie się bitwa!’ ”

Syn hazardzisty Uluka udał się więc do obozu Pandawów i uzyskawszy wizytę u Judhiszthiry rzekł: „O królu, jestem zaledwie posłańcem i przynoszę ci słowa od króla Durjodhany. Nie kieruj więc swego gniewu wywołanego tymi słowami przeciw mnie”.

Zachęcony przez Judhiszthirę Uluka kontynuował: „O Królu Prawa, król Durjodhana rozkazał mi przekazać ci, co następuje: ‘O Pandawowie, bądźcie wreszcie mężczyznami, przypomnijcie sobie o swej urazie i przystąpcie jutro do walki. Udowodnijcie swe przechwałki. Przechwalając się, że potraficie pokonać Bhiszmę jesteście jak głupcy próbujący wspiąć się na górę Gandhamadana. Jesteście jak wiatr próbujący wyrwać z ziemi górę Meru, skoro wierzycie, że potraficie pokonać bramina Dronę dorównującego w walce Indrze, mistrza w użyciu bramińskiego łuku, znawcę Wed. Prędzej jednak wiatr wyrwie z ziemi górę Meru, niebiosa opadną na ziemię i zmieni się eon niż wy zrealizujecie swe przechwałki’ ”.

Zwracając się do Ardżuny Uluka kontynuował przekazywanie słów Durjodhany: „ ‘O Ardżuna, walcz zamiast się przechwalać! Wojny nie wygrywa się chełpieniem się! Tylko Zapładniający Świat potrafi zmieniać wydarzenia własną myślą. Przez trzynaście lat cieszyłem się nieograniczoną władzą, podczas gdy wy lamentowaliście nad swym nędznym życiem w lesie. Gdy zabiję ciebie i twych krewnych, będę się nią cieszył jeszcze dłużej. Gdzie się podziewał twój łuk Gandiwa, gdy twój brat przegrał cię w kości? Gdzie się podziewał wówczas twój brat Bhima i jego potężna maczuga? Gdyby nie Draupadi do dziś bylibyście niczym. To ta ognista kobieta uwolniła was od bycia niewolnikami. Sami dowiedliście, że jesteście jak jałowe nasiona sezamowe, gdy na dworze Wiraty ty sam nosiłeś warkocz eunucha, a Bhima służył królowi jako kucharz. I to ja sam byłem sprawą tego wszystkiego! W taki to sposób wojownik karze wojownika, który ucieka przed bitwą, redukując go do roli hazardzisty, kucharza lub eunucha. Nie oddam wam królestwa bez walki, z lęku przed waszymi przechwałkami i przed Kryszną. Walczcie! Gdy pojawię się na polu bitewnym w mojej zbroi, nie przerażą mnie żadne wasze magiczne sztuczki i czary. Niech zaatakuje mnie tysiąc Ardżunów i Krysznów, przepędzę ich we wszystkich kierunkach moimi strzałami’ ”.

 

7. Kryszna zapowiada rozpoczęcie wojny nazajutrz o świcie

 

Pandawowie słuchając tych obraźliwych słów Durjodhany przekazanych im za pośrednictwem Uluki, z coraz większym trudem powstrzymywali swój gniew. Kryszna widząc to, rzekł do Uluki z cieniem uśmiechu: „O synu hazardzisty, powiedz swemu królowi, że wysłuchaliśmy i zrozumieliśmy przekazane nam przez ciebie słowa i że stanie się tak jak on sobie życzy. Przekaż mu także moje słowa: ‘O niegodziwcze, czekaj z utęsknieniem na jutro i nie zapomnij zachować się po męsku. Nie myśl, że będąc woźnicą Ardżuny całkowicie wycofałem się z walki i że nie musisz się mnie obawiać. Jeszcze może nadejść taki moment, że popadłszy w gniew spalę was wszystkich tak jak ogień spala wiązkę słomy! Będąc pod rozkazami Judhiszthiry będę jednakże zachowywać się tak jak przystało na woźnicę Ardżuny, który zna swą wartość podczas walki. Na pewno zobaczysz jutro atakujący cię rydwan Ardżuny, nawet gdybyś schował się ze strachu pod ziemią. Choć jeszcze dziś lekceważysz ryk Bhimy, możesz być pewien, że dotrzyma on słowa i wypije krew Duhśasany!’ ”

 

8. Ardżuna przysięga, że dla zwycięstwa w tej wojnie poświęci życie Bhiszmy i go zabije

 

Ardżuna rzekł: „O Uluka, przekaż Durjodhanie także moje słowa: ‘O Durjodhana, prawdziwym mężczyzną jest ten, kto rzuca wyzwanie bazując na swej własnej odwadze i potędze, a nie na cudzej. Ty sam swą wiarę we własną siłę opierasz na mocy innych, którzy są z tobą zrzeszeni. Sam będąc tchórzem i głupcem przechwalasz się, że nas pokonasz, bo namaściłeś na pewną śmierć najwspanialszego i najstarszego z Bharatów Bhiszmę, który zdobył wiedzę i jest panem swych zmysłów. Jesteś przekonany, że Pandawowie z szacunku i współczucia nie będą mieli odwagi go zabić. Dowiedz się więc, że Bhiszma będzie pierwszym z wielkich herosów, którego złożę w ofierze na polach Kurukszetry!’ ”.

Ardżuna kontynuował: „O synu hazardzisty, wróć więc czym prędzej do Bharatów i powiedz swemu królowi: ‘O Durjodhana, niech więc zacznie się ta sprowokowana przez ciebie rzeź herosów, gdy tylko skończy się ta noc. Wkrótce zobaczysz Bhiszmę śmiertelnie zranionego od moich strzał. Wkrótce też Bhima dosięgnie twego brata Duhśasanę, okrutnego w swych uczynkach i niegodziwego w swych myślach i zrealizuje swą straszną przysięgę. Już niedługo zobaczysz gorzki owoc swej dumy i pychy, gniewu i obraźliwej mowy, zarozumiałości, arogancji, okrucieństwa, braku szacunku i posłuszeństwa wobec starszych, nienawiści do Prawa, rzucania oszczerstw na innych, spaczonej wizji i wszystkich innych swych nadużyć.

Gdy ja sam, mając Krysznę za swego woźnicę, wybuchnę w końcu gniewem, stracisz nie tylko swe królestwo, ale i życie. Gdy na polu bitewnym spoczną Bhiszma, Drona i Karna stracisz wszelką nadzieję. Przypomnisz sobie swe wszystkie podłe uczynki, gdy powalony maczugą Bhimy będziesz leżał na swym łożu bohatera nasiąkniętym od krwi twych braci i synów.

Wszystko, co mówię się stanie, bo Kryszna nie rzuca słów na wiatr, a ja nie potrafię kłamać’ ”.

 

9. Dhrisztadjumna rozdziela wojownikom Pandawów ich wojenne zadania

 

Uluka pożegnał Pandawów i udał się z powrotem do Kaurawów, by przekazać im słowa Kryszny i Ardżuny. Wysłuchawszy ich Durjodhana rozkazał swym wojskom ustawić się w szyku bojowym i czekać na nadejście świtu.

Podobnie uczynili Pandawowie. Naczelny dowódca siedmiu armii Pandawów Dhrisztadjumna, który sam dla siebie zarezerwował zabicie bramina Drony, przypisał poszczególnym wojownikom ich cel. Ardżuna miał za zadanie zabić Karnę, Bhima Durjodhanę, Nakula Aśwatthamana, Kritawarman Śaibję, wojownik Wrisznich Jojudhana Dżajadrathę, Sahadewa Śakuniego, Cekitana Śalę, król Cedów Dhrsztaketu Śalję, Uttamaudżas Krypę, pięciu synów Draupadi pięciu Trigartów. Śikhandin miał szukać walki z Bhiszmą, a syn Ardżuny i Subhadry Abhimanju uważany za przewyższającego swą dzielnością nawet samego Ardżunę miał szukać walki z Wrszaseną i pozostałymi królami.

 

10. Bhiszma analizuje jakość wojowników zaangażowanych po stronie Kaurawów

 

Gdy Kaurawowie zebrali się razem, aby zastanowić się nad strategią jutrzejszej bitwy Bhiszma po oddaniu należnych honorów naczelnemu dowódcy armii bogów Skandzie rzekł: „O Durjodhana, namaściłeś mnie na naczelnego wodza swej armii i będę ci wiernie służył chroniąc twe wojska i walcząc z armiami Pandawów. Jestem doświadczonym wojownikiem, znam różne formacje bitewne i potrafię przydzielać wszystkim odpowiednie zadania. Na pewno uda mi się pokrzyżować wojenne strategie wroga”.

Durjodhana rzekł: „O Bhiszma, mając ciebie i bramina Dronę gotowych do walki po mojej stronie, nie boję się już ani bogów, ani demonów asurów. Gdy ty stoisz na czele mych wojsk moje zwycięstwo jest pewne i mogę nawet myśleć o zdobyciu władzy równej bogom. Teraz jednak w przededniu bitwy chciałby cię poprosić o dokonanie przeglądu sił zarówno po mojej stronie jak i po stronie wroga”.

Bhiszma rzekł: „O Durjodhana posłuchaj więc, kogo wśród twych najważniejszych wojowników można zaklasyfikować jako rathów i ati-rathów i ilu jest ich u Pandawów. O sobie nie będę mówił, bo wszyscy znają moje umiejętności. Ty i setka twoich braci będący uczniami bramina Drony jesteście czystymi rathami, ekspertami w dziedzinie użycia broni, znakomitymi jeźdźcami zdolnymi w pełni do realizacji swych zadań. Zabijecie w tej wojnie wielu Pańcalów. Wielkim rycerzem ati-rathą jest walczący po twej stronie jest król Madrasu Śalja. Mąż twej siostry Dżajadratha jest równy dwóm rathom. Będzie on zaciekle walczył przeciw Pandawom, bo nosi w swym sercu wielką urazę z powodu upokorzenia go przez Pandawów, gdy pod ich nieobecność porwał ich żonę Draupadi. Szukając zemsty podjął surowe umartwienia modląc się do boga Śiwy, który obiecał mu, że jeden raz podczas bitwy uda mu się pokrzyżować plany Pandawów. Zemsty na Sahadewie za dawne upokorzenie będzie szukał król Nila, podczas gdy pięciu wojowników Trigartów będących znakomitymi rathami będzie szukało zemsty na Ardżunie za to, że ich rozproszył, gdy chcieli ukraść krowy króla Wiraty.

Wielki łucznik bramin Krypa, przywódca przywódców rathów będzie kosił swym łukiem wroga jak łan, nie troszcząc się o własne życie. Twój wuj Śakuni będący rathą będzie dzielnie walczył z Pandawami, których swego czasu pokonał w kości swymi nieuczciwymi trikami. Syn Drony Aśwatthaman jest maha-rathą, ideałem wojownika, który potrafi wystrzelić ze swego łuku niekończący się strumień strzał tak jak Ardżuna z Gandiwy. Nie mogę go jednak nazwać ati-rathą, choć przy pomocy swej broni potrafi spalić wszystkie trzy światy. Ma on bowiem jedną słabość: zbyt wysoko ceni sobie własne życie. Swój słuszny gniew i splendor zdobył dzięki uprawianiu ascezy i będąc umysłem wielkodusznym stał się faworytem swego ojca Drony, który obdarował go boską bronią. Nie ma on sobie równych i sam jeden na swym rydwanie potrafi rozproszyć bogów. Ten przystojny mężczyzna potrafi rozłupywać góry uderzeniem swej dłoni. Jest on nieustraszonym herosem o przerażającym blasku i niezliczonych umiejętnościach. Sam będąc nie do zniszczenia jak bóg umarłych Jama, będzie włóczył się po świecie bez ustanku jak Czas. W swym gniewie równy ogniowi Sądu Ostatecznego, mocny jak lew i dalekowzroczny zatrzyma w końcu tę nie mającą końca wendetę.

Jego ojciec bramin Drona, który go jeszcze przewyższa dokona podczas tej wojny wielu bohaterskich czynów, pragnąc twego zwycięstwa. Jak ogień wzrastający na ciele armii i roznoszony przez wiatr pędzących strzał będzie siał spustoszenie wśród oddziałów Pandawów. Jednakże Ardżuna jest mu nawet bardziej drogi niż jego własny syn i choć jest on zdolny do zabicia przy pomocy swej boskiej broni bogów, demonów i gandharwów, Ardżuny nie zabije”.

 

11. Bhiszma nazywa Karnę pół-rathą i przyczyną wojny, co wywołuje wściekłość Karny

 

Bhiszma kontynuował: „O Durjodhana, twój ukochany przyjaciel Karna—twój mentor i doradca, który zawsze podburzał cię do wojny z Pandawami, arogancki i niegodziwy samochwał—nie jest nawet w pełni rathą. Bezrozumnie oddał Indrze swą zbroję i kolczyki, w których się urodził i które broniły jego życia i z tego powodu jak i z powodu przekleństwa, które rzucił na niego bramin Paraśurama, uważam go jedynie za pół-rathę. Gdy dojdzie do ostatecznego pojedynku między nim i Ardżuną, straci swe życie”.

Słysząc te słowa Bhiszmy, bramin Drona dodał: „O Durjodhana, to co powiedział Bhiszma jest prawdą. Karna zawsze tchórzliwie wycofywał się z bitwy. Jest on potulny i niepomny na przestrogi. Ja też uważam go jedynie za pół-rathę”.

Karna słysząc te słowa wybuchnął strasznym gniewem. Rzekł, chłostając najstarszego z Bharatów swymi słowy: „O Bhiszma, choć nic złego nie uczyniłem, ty zawsze przy byle okazji poniżasz mnie swymi słowami. Znoszę to tylko ze względu na Durjodhanę. Jak śmiesz równać mnie z impotentem i tchórzem! To ty, a nie ja liczysz się za pół-rathę. Zawsze źle życzysz całemu światu i Kaurawom w szczególności. Pomniejszając zasługi różnych królów, próbujesz zasiać w naszej armii chaos tuż przed bitwą. Magnat nie staje się wojownikiem z powodu swych siwych włosów, bogactwa lub odpowiednich krewnych. Wojownik musi przewyższać innych siłą tak jak bramin udzielaniem porad, a kupiec bogactwem. Oceniasz poszczególnych wojowników kierując się sympatią i bazując wyłącznie na swych osobistych preferencjach”.

Zwracając się do Durjodhany Karna kontynuował: „O królu, bądź sprawiedliwy i pozbaw Bhiszmę jego pozycji, gdyż swymi słowami skłóci twych wojowników. Na twych oczach zabija w nas bojowego ducha. Na jakiej podstawie ten stary człowiek dokonuje tych klasyfikacji poszczególnych wojowników? Ja sam potrafię rozproszyć armię Pandawów przy pomocy moich niezawodnych strzał. Zamiast wzmacniać naszego bojowego ducha tuż przed bitwą dobrą radą, spiera się jak zwykle z całym światem i nikogo nie uważa za wystarczająco dobrego. Święte pisma nakazują słuchać starszych, ale nie takich zdziecinniałych starców jak on. Będę walczył z Pandawami, ale nie chcę, aby moje bohaterskie czyny przysporzyły sławy Bhiszmie, gdyż cała sława przypada zwykle naczelnemu wodzowi armii, a nie poszczególnym wojownikom. Dlatego odmawiam walki, dopóki Bhiszma stoi na czele wojsk!”

Bhiszma rzekł: „O Karna, już od wielu lat grozi nam ta wojna i niejednokrotnie myślałem o tym, jak ogromny ciężar wkłada ona na moje barki. Obecnie wybiła ta zła godzina i tylko dlatego, że nie chcę siać niezgody, choć mnie obrażasz, pozostajesz jeszcze przy życiu. W innym przypadku, choć jestem stary, nie zawahałbym się, aby zniszczyć zarówno twą wiarę w wojnę jak i twe życie! Nie zadrżałem nawet wtedy, gdy sam Paraśurama rzucał w moim kierunku swymi potężnymi pociskami, nie licz więc na to, że zadrżę przed tobą. Nad naszym rodem zawisła katastrofa od momentu pierwszego spotkania z tobą, człowiekiem wojny i wendety, który uparł się, aby zabić Ardżunę. Bądź mężczyzną, staraj się wyróżnić! Walcz z Ardżuną, z którym rywalizujesz i pozwól mi zobaczyć jak tę walkę przegrywasz!

 

12. Bhiszma analizuje jakość wojowników zaangażowanych po stronie Pandawów

 

Durjodhana rzekł: „O Bhiszma, przed nami stoją ważne zadania do wykonania. Myśl więc głównie o tym, co jest najlepsze dla mnie. Jestem przekonany, że zarówno ty jak i Karna dokonacie na moją rzecz wielu bohaterskich czynów. Dzięki tobie poznałem siły i słabości mojej własnej armii. Dokonaj teraz przeglądu armii Pandawów, abym mógł zorientować się w ich siłach”.

Bhiszma rzekł: „O Durjodhana, sam Judhiszthira jest doskonałym rathą, Bhima ma wartość ośmiu rathów, a siłę setek słoni przerastając człowieka swą potężną energią. Nakula i Sahadewa są rathami wyposażonymi w piękno i wspaniałość Aświnów. Wszyscy Pandawowie przestrzegali celibatu i uprawiali bardzo surową ascezę. Choć skromni, są słusznie dumni ze swej siły, szybkości w użyciu broni i waleczności. Podbiją oni cały świat, bo nikt nie potrafi dorównać im w użyciu broni. Pokonywali was już od wczesnego dzieciństwa. Ziszczą twą armię zabijając po kolei wszystkich królów. Pamiętając o swym upokorzeniu podczas gry w kości i znęcaniu się nad ich żoną Draupadi będą bezlitośnie pozbawiać was życia, jakby byli samym Czasem.

Jeśli chodzi o Ardżunę na rydwanie powożonym przez samego Krysznę to jest on rathą, której z niczym nie można porównać, bo on jest tym, kto ustanowi przyszły standard. Chroniąc swą własną armię ten doprowadzony do wściekłości, potężny, wierny swym przysięgom wojownik wybije do nogi całą twoją armię. Tylko ja sam i bramin Drona możemy mu się przeciwstawić, lecz żaden z nas nie chce go zabić. Zasypując twą armię deszczem swych strzał będzie jak wielka chmura monsunowa na koniec deszczowej pory roku, która przynosząc ostatnią burzę otwiera drogę przed porą suchą. My musimy odejść, będąc starzy i chylący się ku upadkowi, ustępując Ardżunie i Krysznie, którzy są młodzi i pełni wigoru”.

Królowie słuchając słów Bhiszmy podupadli na duchu odczuwając niepokój przed legendarną dzielnością Ardżuny, której już niejednokrotnie doświadczyli w przeszłości na własnej skórze.

Bhiszma kontynuował: „O Durjodhana, synowie Draupadi są wielkimi rathami, podczas gdy syn Ardżuny Abhimanju jest przywódcą przywódców rathów, równy podczas bitwy Ardżunie i Krysznie. Pamiętając o nędzy, której doświadczył jego ojciec, ukaże w bitwie swą wielką odwagę. Podobnie wojownik Wrisznich Satjaki jest przywódcą przywódców rathów. Wielkim rycerzem ati-rathą jest również wojownik Wrisznich Kritawarman.

Królowie Wirata i Drupada są wielkimi rathami o ogromnej odwadze. Oddani Prawu wojowników, choć już nie młodzi, będą kroczyć z całą swą mocą po ścieżce herosów. Ci dwaj szlachetni mężowie i doskonali łucznicy są uwięzieni w sidłach uczucia. Zaangażowani po stronie Pandawów i strzegąc swych własnych przekonań będą walczyć w ich sprawie nie zważając na swe życie i dokonają wielu bohaterskich czynów.

Wybitnymi rathami są dwaj synowie króla Drupady Śikhandin i Dhrisztadjumna. Śikhandin stojąc na czele licznych zbrojnych oddziałów będzie obalał stary porządek zdobywając tym sławę. Naczelnego dowódcę wojsk Pandawów Dhrisztadjumnę uważam za ati-rathę. Będzie on siał spustoszenie w twojej armii jak sam bóg Śiwa na koniec eonu”.

Kończąc swą mowę Bhiszma rzekł: „O Durjodhana, dokonując przeglądu armii Pandawów opisałem ci jakość tylko głównych zaangażowanych w wojnę wojowników, pomijając wielu innych, bo oni będą odgrywać w tej wojnie główną rolę. To z nimi przygotowującymi się do walki i pragnącymi zwycięstwa spotkamy się jutro o świcie na polach Kurukszetry rozpoczynając walkę na śmierć i życie”.

 

13. Słowniczek Mahabharaty