Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 179 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 181 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 180:

O różnicy między sankhją i jogą i potędze jogi

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Santi Parva, Part 2, Section CCCI

(Mokshadharma Parva),

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2014-16 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com



Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, ci, którzy są mądrzy i prawi zgadzają się z obydwoma systemami (sankhją i jogą) i ja sam również obydwa akceptuję. Obydwa prowadzą osobę postępującą ściśle w zgodzie z instrukcją do realizacji najwyższego celu, rekomendują czystość i współczucie dla wszystkich żywych istot i zalecają realizowanie ślubów. Jedyną różnicą między nimi jest to, że zalecana przez nie praktyka bazuje na innych pismach”.

(Mahābharāta, Santi Parva, Part 2, Section CCCI)




Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, ty wiesz wszystko na temat Prawa i prawości. W swych naukach wielokrotnie wspominałeś o filozofii sankhji i jodze jako drodze prowadzącej do najwyższego celu. Wyjaśnij mi teraz, proszę, jaka jest różnica między tymi filozoficznymi systemami?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, zwolennicy systemu sankhja wychwalają sankhję, a jogini wychwalają jogę i każdy z nich chcąc ustanowić wyższość swojego systemu nazywa go lepszym. I tak mędrcy oddani jodze głosząc wyższość swojego systemu formułują uzasadnione argumenty, aby dowieść, że bez wiary w istnienie boskości nie można osiągnąć Wyzwolenia. Z kolei ci mędrcy, którzy wierzą w doktrynę sankhji, sprzeciwiają się temu i formułują równie zasadne argumenty, aby wykazać, że nawet bez takiej wiary ten, kto zdobył prawdziwą wiedzę o wszystkich celach, oddziela się od ziemskich przedmiotów i po opuszczeniu ciała wyzwala się z obowiązku ponownych narodzin. Wielcy mędrcy nazywają  więc sankhję filozofią Wyzwolenia.

Moim zdaniem argumenty obu stron są uzasadnione, i skoro tak jest, te, które należą do tej strony, którą ktoś jest skłonny przyjąć, powinny być przez niego zaakceptowane i uważane za dobroczynne. Prawych ludzi można znaleźć po obydwóch stronach i dla ludzi takich jak ty nie powinno być różnicy, po stronie której z tych doktryn się opowiedzą. Dowody dostarczane przez jogę odnoszą się do bezpośredniego zmysłowego doświadczenia, podczas gdy sankhja opiera swe argumenty na pismach. Ci, którzy są mądrzy i prawi zgadzają się z obydwoma systemami i ja sam również obydwa akceptuję. Obydwa prowadzą osobę postępującą ściśle w zgodzie z instrukcją do realizacji najwyższego celu, rekomendują czystość i współczucie dla wszystkich żywych istot i zalecają realizowanie ślubów. Jedyną różnicą między nimi jest to, że zalecana przez nie praktyka bazuje na innych pismach”.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, ten, kto postępuje zgodnie z zaleceniami jogi i pokonuje pięć przeszkód jogi—przywiązanie, rozproszenie, uczucia, żądzę i gniew—zdobywa Wyzwolenie. Tak jak wielkie ryby zrywając sieć cieszą się błogością wolnej przestrzeni tak samo jogini uwalniając się od żądzy i gniewu oczyszczają się z grzechów i cieszą się błogością Wyzwolenia. Tak jak silne zwierzęta niszczą nastawione na nie sidła zdobywając błogość wolności, w taki sam sposób jogini zrywając łańcuchy przykuwające ich do ziemskiego świata odnajdują bezgrzeszną drogę prowadzącą do Wyzwolenia.

Zaiste, jogini uzbrojeni w siłę płynącą z zerwania więzi zrodzonych z zachłanności odnajdują pomyślną drogę prowadzącą do Wyzwolenia. Tak jak słabe zwierzęta zaplątane w sidła giną, tak samo giną ludzie pozbawieni siły jogi. Tak jak słabe ryby zaplątując się w sieci giną, tak samo giną słabi ludzie zaplątując się w sieci materialnego świata. Tak jak słabe ptaki złapane w sidła ptasznika giną, tak samo giną słabi ludzie zakuci w kajdany działania. Tak jak mały i słaby ogień gaśnie, gdy dołoży się do niego potężne kłody drewna, podczas gdy silny z pomocą wiatru potrafi spalić całą ziemię, w ten sam sposób jogini, gdy rosną w siłę, są jak słońca końca eonu i potrafią swą energią spalić cały wszechświat. Tak jak silny nurt bez trudu porywa słabego człowieka, tak przedmioty zmysłów porywają i unoszą osobę pozbawioną siły jogina. Tak jak potężny słoń opiera się sile nurtu, tak jogini dzięki swej praktyce potrafią stawić opór wszystkim przedmiotom zmysłów.

Jogini, na których ziemskie przedmioty nie mają już dłużej wpływu, wzmocnieni dzięki jodze stając się Panami samych siebie łączą się z wszystkimi Panami wszechświata, mędrcami, bogami, wielkim Byciem we wszechświecie. Takich joginów, którzy zdobyli niezmierzalną energię, nie zdołają pokonać w gniewie ani bóg umarłych Jama, ani Śmierć, czy też sam Niszczyciel. Dzięki nabyciu swej mocy potrafią stworzyć tysiące ciał i wędrować w nich po całej ziemi. Niektórzy z nich, jak Wiśwamitra, wykorzystują swe moce, aby przez jakiś czas cieszyć się zmysłowymi przedmiotami i po nasyceniu się nimi powrócić ponownie do praktykowania surowych umartwień, i tak jak zachodzące słońce chowa w sobie swoje promienie, tak oni wycofują się w siebie osiągając Wyzwolenie”.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, jogin uzbrojony w siłę jogi, niezwiązany już dłużej przez łańcuchy materialnego świata zdobywa Wyzwolenie. Taka jest siła jogi. Realizuje swój najwyższy cel praktykując medytacje i osiągając stan koncentracji lub skupienia duszy na niej samej (dharana) oraz kompletnego oderwania się od zewnętrznych przedmiotów (samadhi). Tak jak staranny i skoncentrowany na celu łucznik trafia strzałą w cel, w taki sam sposób jogin zanurzony w swej duszy zdobywa Wyzwolenie. Tak jak człowiek koncentrujący swój umysł na naczyniu z wodą na głowie porusza się po schodach nie wylewając kropli, tak samo jogin zanurzony w swej duszy oczyszcza ją z zakrywającej ją mgły ignorancji czyniąc ją promienistą jak słońce. Tak jak łódź zawozi troskliwego żeglarza na drugi brzeg, tak człowiek wiedzy unieruchamiając swą duszę w samadhi po opuszczenia swego ciała zdobywa Wyzwolenie. Tak jak woźnica rydwanu poskramiając swe przednie ogiery zawozi wojownika tam, gdzie on chce, tak samo jogin praktykując koncentrację dharana osiąga Wyzwolenie. Łącząc swą duszę z Najwyższą Duszą i pozostając w doskonałym bezruchu niszczy swoje grzechy i dociera do miejsca, które jest niezniszczalne i należy do tych, którzy są prawi. Podążając z wielką starannością wyznaczoną ścieżką, w sposób doskonały łączy swoją zamieszkującą w ciele duszę z Najwyższą Duszą  na poziomie swego pępka, szyi, głowy, piersi, boków, oczu, uszu, nosa i spala na proch wszystkie skutki działań dobrych i złych bez względu na to, jak są wielkie, i zdobywa Wyzwolenie”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, wytłumacz mi dzięki jakiej diecie i po pokonaniu czego jogin zdobywa swą jogiczną moc?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, jogin o oczyszczonej duszy zdobywa swą moc zaprzestając całkowicie spożywania mięsa i praktykując coraz surowszą dietę. Najpierw utrzymuje się przy życiu przy pomocy garstki ryżu i rozmokłych placków sezamo­wych powstrzymując się od jedzenia oleju i masła, następnie żywi się przez dłuższy okres czasu raz dziennie suchym sproszkowanym jęczmieniem. Podobnie, jeśli chodzi o picie, to najpierw pije szklankę wody z mlekiem raz dziennie, potem raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc, raz na trzy miesiące i w końcu raz na rok. Jogin o wielkiej duszy wolny od przywiązania, wyposażony w bogactwo płynące z kontemplacji i wspomagany przez rozumienie i wiedzę powoduje, że jego subtelna dusza staje się dla niego osiągalna w całej swej chwale. Dokonuje tego poprzez ujarzmienie swej żądzy, gniewu, jak i wrażliwości na gorąco, zimno i deszcz, opanowanie oddechu, uwolnienie się od lęku, żalu, od słyszenia przyjemnych dla ucha dźwięków, kontaktu z przedmiotami zmysłowymi, niepokoju zrodzonego z łaknienia kontaktu seksualnego, przyjemności płynącej z dotyku, snu i lenistwa.

Ta najwyższa bramińska ścieżka, którą jest joga, jest bardzo trudna i nikt nie zdoła nią kroczyć bez przeszkód. Jest ona jak trudna do spenetrowania dżungla pełna węży i pełzającego robactwa, gdzie co krok czekają na wędrowca doły i nastawione na zwierzynę sidła i gdzie brak wody na zaspokojenie pragnienie, lub jak droga przez pustynię, gdzie wszystko co żywe zostało zniszczone przez pożar, nie ma nic do jedzenia i gdzie grasują jedynie bandy rozbójników. Tak jak niewielu idąc tą drogą zdoła dotrzeć do celu, tak tylko niewielu braminów potrafi iść do końca ścieżką jogi. Ten, kto po wejściu na tą drogę zatrzymuje się lub zawraca, jest widziany jako zanieczyszczony przez liczne słabości. Osoba o czystej duszy potrafi iść do końca tą drogą jogicznej kontemplacji, choć jest ona wąska jak ostrze brzytwy, podczas gdy ten, którego dusza jest nieczysta, nie potrafi się na tej drodze utrzymać. Tak jak okręt bez kapitana nie zdoła dotrzeć do celu, tak samo jogin, gdy jego jogiczna kontemplacja zostaje zakłócona lub w jakiś sposób zatrzymana. Jednakże ten jogin, który postępuje zgodnie z nakazami, uwalnia się od obowiązku narodzin i śmierci, jak i przemienności szczęścia i nieszczęścia”.

Bhiszma zakończył mówiąc: „O Judhiszthira, rozmowa taka jak nasza, dotycząca Najwyższego Bycia, jest zawsze pomyślna. Wszystko to, co tobie powiedziałem, zostało stwierdzone w różnych pismach dotyczących jogi i niejeden widział na własne oczy najwyższe owoce jogi osiągane przez braminów. Jogin o wielkiej duszy, który zdobył całą wielkość, może mocą swej woli łączyć się i budzić z jedności z samym Brahmą, który jest Panem wszystkich bogów, jak i z dawcą darów Wisznu, Śiwą, Dharmą, Skandą o sześciu twarzach. Może się też łączyć się z ciemnością (tamas) wytwarzającą ból, jak i z namiętnością (radżas) i sattwą, która jest czysta, a także z samą Prakriti, jak i z boginią Siddhi, która jest żoną Waruny, z wszystkimi rodzajami energii i cierpliwości, z jasnymi gwiazdami na firmamencie i ich panem księżycem, z bogami wiśwa, z wielkimi wężami, Ojcami, górami i wzgórzami, straszliwymi oceanami, rzekami, chmurami, drzewami, jakszami, gandharwami, kierunkami przestrzeni, jak również z każdą osobą męskiego i żeńskiego rodzaju. Jogin ma za swoją duszę Narajanę i dzięki kontemplowaniu Najwyższego Bycia jest zdolny do stwarzania wszystkich obecnych we wszechświecie przedmiotów”.


Słowniczek Mahabharaty