Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 232 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 234 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata
Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 233:

O szukaniu pojedna­nia

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Anusasana Parva, Part 2, Section CXXIV,

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2016 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com



Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, posłuchaj teraz o zasadności szukania pojednania, dzięki czemu można sobie zjednać nawet najbardziej drapieżną istotę. Zilustruję to, cytując starą opowieść o tym, jak pewien bramin porwany przez demona rakszasę zdołał uwolnić się z niewoli dzięki szukaniu pojednania”.

(Mahābharāta, Anusasana Parva, Part 2, Section CXXIV)



 

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, nauczałeś nas o religii współczucia (ahimsa), jak i o ścieżce dobroczynności i czynienia darów. Wytłumacz nam teraz, co jest lepsze: czynienie darów, czy szukanie pojednania?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, niektórych bardziej zadowala pojednanie, a innych dary. Człowiek wybiera jedno lub drugie zależnie od swej natury. Mówiłem już wielokrotnie o zasługach zbieranych przez tych, którzy czynią dary. Posłuchaj teraz o zasadności szukania pojednania, dzięki czemu można sobie zjednać nawet najbardziej drapieżną istotę. Zilustruję to, cytując starą opowieść o tym, jak pewien bramin porwany przez demona rakszasę zdołał uwolnić się z niewoli dzięki szukaniu pojednania.

Pewien elokwentny i inteligentny bramin, który był gruby i dobrze odżywiony, znalazł się w niebezpieczeństwie, gdy pewnego dnia został złapany i uniesiony do lasu przez chudego i bladego demona rakszasę, który był głodny i zamierzał go zjeść. Mądry bramin, który zdobył wiedzę i zrozumienie, zachował spokój, pomimo swego ciężkiego położenia. Nie pozwalając sobie na utratę rozumu na widok tego przeraźliwego ludożercy, postanowił spróbować powstrzymać go od jego zamiaru, proponując mu pojednanie i prosząc go, aby pozwolił mu uciec.

Rakszasa, zwracając się z szacunkiem do bramina, rzekł: ‘O mądry braminie, zanim uciekniesz, aby ratować swoje życie, wyjaśnij mi, jaki jest powód tego, że choć jestem potężnym demonem rakszasą, jestem bardzo blady i chudy?’

Bramin rozmyślał przez chwilę, po czym rzekł:

‘O demonie, posłuchaj, co ci powiem. Jesteś wzniosłą duszą i wzniosłość twej duszy skłania cię do odrzucenia tych środków utrzymania się przy życiu, które są wyznaczone dla ciebie, choć cierpisz z głodu. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Widzę również, że choć udałeś się do lasu, aby praktykować surowe umartwienia, twoi krewni nie aprobują twojego działania. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Zamieszkałeś w tym lesie odległym od domu i pozbawiony przyjaciół oraz krewnych poruszasz się samotnie po sferze, która do ciebie nie należy. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

W rezultacie swej prawości ograniczasz się w jedzeniu, mając na uwadze dobro innych, lecz oni tego nie rozumieją i myślą, że oszukali cię i ujarzmili swoją wyższą inteligencją. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Ci, którzy cię znają, nie wychwalają cię i nie szanują, choć wiedzą, że poznałeś naturę tego świata, jak i wszystkie tajemnice i że jest w tobie ogromny potencjał. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Twoi przyjaciele, choć traktujesz ich dobrze, z racji swej natury nie są w stosunku do ciebie życzliwie usposobieni. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Ty sam, choć jesteś opanowaną duszą odzianą w zasługi i mądrość, zdajesz się preferować i honorować bardziej innych, pozbawionych zasług i mądrości, niż siebie. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Widzę też, że bolejesz nad losem tych osób, które mają dusze opanowane przez żądzę i gniew, cierpiąc na tym świecie niedolę. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Zaiste, choć zdobi cię mądrość, jesteś wyśmiewany przez tych, którzy są jej całkowicie pozbawieni i potępiany przez tych, co postępują niegodziwie. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Osoby bogatsze od ciebie, choć o mniejszych osiągnięciach, lekceważą cię. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Niektórzy twoi wrogowie przychodzą do ciebie z przyjazną mową, udając osoby prawe, a następnie oszukują cię jak najgorszy łotr. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Choć przybywając wśród niegodziwców zaangażowanych w jakieś grzeszne przedsięwzięcia pouczałeś ich, aby rozwiać ich wątpliwości, oni nigdy nie uznali twoich wielkich zasług. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Choć nie posiadasz ani wielkiego bogactwa, ani wedyjskiej wiedzy, próbujesz osiągnąć coś wielkiego za pomocą swej własnej energii. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

 Niektórzy z twoich sąsiadów, choć są bogaci, młodzi i mają jeszcze inne przyjemne cechy, zazdroszczą ci twej ukochanej żony. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Choć słowa wypowiadane przez ciebie wśród bogaczy są wspaniałe, nie są przez nich uznawane ani za mądre, ani za wypowiedziane we właściwym czasie. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Choć ustawicznie pouczasz jednego ze swych pozbawionych inteligencji krewnych, aby wyrzekł się gniewu, nie potrafisz go uspokoić, a inny twój krewny, który pokazał kiedyś tobie, jak zdobyć upragniony przez ciebie przedmiot, szuka teraz sposobu na to, jak odebrać ci ten przedmiot. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Zaiste, choć masz wielkie osiągnięcia i jesteś z tego powodu czczony, twoi krewni odmawiają ci tych osiągnięć i uważają, że jesteś czczony ze względu na nich. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Nie mogąc zrealizować dążenia do pewnych celów, zarówno  martwisz się tym opóźnieniem w ich realizacji, jak i odczuwasz wstyd, że nie potrafisz z nich w swym sercu zrezygnować. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Daremnie starasz się o to, aby przy pomocy swej inteligencji wziąć pod opiekę różne osoby o odmiennym poziomie rozumienia i skłonnościach. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Choć brakuje ci odwagi, pewnych umiejętności i bogactwa, szukasz takiej sławy, którą można zdobyć tylko dzięki posiadaniu tych umiejętności, odwagi i bogactwa. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Już od dawna nie możesz osiągnąć niczego, na co nastawiłeś swe serce i to, co pragniesz uczynić, ktoś inny chce zniszczyć. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Nie mogąc dostrzec w sobie żadnej winy, martwisz się, że być może ktoś rzucił na ciebie klątwę. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Choć nie posiadasz bogactwa i odpowiednich środków, próbujesz bez skutku pocieszać swych przyjaciół i innych ludzi, których pokonał smutek. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Wśród osób prowadzących leśny tryb życia dostrzegasz niegodziwców i takich, którzy są przywiązani do domowego życia i domu. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

 Zaiste, twoje działania motywowane Prawem, Bogactwem i Przyjemnością, jak i wypowiadane przez ciebie właściwe słowa, nie rodzą owoców. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Chociaż jesteś mądry, pragnąc żyć, utrzymujesz się przy życiu z darów otrzymanych od grzeszników. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Widząc, jak nieprawość rośnie w siłę, a prawość słabnie, odczuwasz smutek. To  dlatego jesteś taki blady i chudy.

Starasz się zadowolić wszystkich przyjaciół nawet wtedy, gdy są w stosunku do siebie nawzajem wrodzy. To dlatego jesteś taki blady i chudy.

Odczuwasz smutek, widząc osoby, które choć zdobyły wedyjską wiedzę, angażują się niewłaściwe zachowania i są niezdolne do utrzymania samo-kontroli. To dlatego jesteś taki blady i chudy’ ”.

Bhiszma zakończył swe opowiadanie, mówiąc: „O Judhiszthira, rakszasa po wysłuchaniu tych prawdziwych słów mądrego bramina oddał mu cześć i traktując go jak przyjaciela, puścił go wolno”.


Słowniczek Mahabharaty