Uff ...  ... 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 57 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 59 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata
Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 58:

Kunti zachęca swych synów do walki przeciw Kaura­wom

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

5. The Book of the Effort,

5(54) The Coming of the Lord (continued), 130,

5(54d) The Instruction of Vidura’s Son, 131-134,

5(54) The Coming of the Lord (continued), 135-137,

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu J.A.B. van Buitenen,

The University of Chicago Press.


Wydanie I internetowe

Copyright © 2008 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com

 

Spis treści

 

1. Kunti przypomina swym synom, że obowiązkiem wojownika jest obrona poddanych i utrzymywanie się z siły swych ramion a nie z darów

2. Chcąc zachęcić Judhiszthirę do walki, Kunti opowiada o królowej Widurze, która swymi słowami obudziła ponownie w swym pokonanym synu jego królewskość

3. Kunti przekazuje wiadomości do swych pozostałych synów przypominając im o proroctwach w momencie ich narodzin i konieczności obrony honoru Draupadi

4. Bhiszma i Drona raz jeszcze próbują bezskutecznie skłonić Durjodhanę do pokoju z Pandawami, którzy uwolnili się z pętli Prawa, w którą ich niegdyś pojmał i chcą odzyskać swą królewskość

5. Słowniczek Mahabharaty




Królowa Widura rzekła: „O synu, mędrzec podejmuje swe przedsięwzięcia motywowany Prawem lub Zyskiem i mając to na uwadze namawiam cię do walki. Nadszedł właśnie wielki moment, w którym musisz zadecydować o biegu swego działania. Jeżeli nie podejmiesz się swego zadania teraz, gdy nadszedł na to właściwy czas, wówczas utraciwszy swój honor popełnisz akt ekstremalnego okrucieństwa, i gdybym ja sama nie wypowiedziała mych słów teraz, gdy zagraża ci utrata honoru, moja miłość do ciebie byłaby pozbawiona wszelkiej mocy i sensu.

(Mahābharāta, 5(54d) The Instruction of Vidura’s Son, 133.5-10)




1. Kunti przypomina swym synom, że obowiązkiem wojownika jest obrona poddanych i utrzymywanie się z siły swych ramion a nie z darów

 

Kryszna po pożegnaniu Kaurawów gotowy był do wyruszenia w drogę powrotną. Przedtem jednak złożył ponownie wizytę swej ciotce i matce Pandawów, Kunti. Pochylił się z szacunkiem do jej stóp i opowiedział w skrócie o tym, co wydarzyło się w Gmachu Zgromadzeń. Rzekł: „O Kunti, zarówno ja sam jak i obecni tam mędrcy próbowaliśmy odwieść Durjodhanę od wojny, apelując do jego rozsądku, lecz on odrzucił wszystkie nasze argumenty. Cała Hastinapura będąca w jego rękach musiała dojrzeć do zniszczenia. Moja misja nie przyniosła pokoju. Przyszedłem więc tutaj, aby się pożegnać. Powiedz mi, jaką wiadomość od ciebie mam zanieść twoim synom?”

Kunti rzekła: „O Kryszna, powiedz Judhiszthirze, co następuje: ‘O synu, zaniedbujesz swe obowiązki. Nie idź dalej złą drogą. Zdobyłeś zwykłą pamięciową znajomość Wed bez zrozumienia i wglądu i dlatego twój umysł jest obdarzony zwykłą recytacją i troszczy się tylko o pojedynczy nakaz. Zważ na to Prawo, które zostało stworzone przez Samo-Stwarzającego się: obowiązkiem wojownika, który powstał z jego piersi, jest życie z siły własnych ramion i bezlitosna walka w obronie poddanych.

W swym działaniu weź przykład z królewskiego proroka Mukukundy, którego bóg bogactwa Kubera chciał kiedyś obdarować całą ziemią, lecz on odmówił przyjęcia tego daru. Rzekł: ‘O potężny bogu, jestem wojownikiem i chcę mieć w posiadaniu tylko to, co zdobyłem siłą własnych ramion’. I faktycznie po upływie pewnego czasu król ten dzięki wierności Prawu wojownika zdobył całą ziemię. Jego postawa bardzo zadowoliła Kuberę.

Gdy król dostarcza ochrony swym poddanym, sam nabywa ćwiartkę zasług zdobytych przez nich dzięki przestrzeganiu Prawa. Gdy realizuje swe obowiązki zasługuje na boskość, a gdy uprawia bezprawie wpada wprost do piekła. Realizowanie przez króla jego własnych obowiązków zmusza do porządku wszystkie cztery kasty i powstrzymuje ludzi od schodzenia z ich ścieżki Prawa. Gdy król przestrzega ściśle zasad zarządzania, rozpoczyna najlepszy z wszystkich czterech eonów, kritajugę, bo to król jest sprawcą nowej ery — to on jest sprawcą kritajugi, tretajugi, dwaparajugi i kalijugi. Przyczyniając się do powstania kritajugi doświadcza nieba ponad miarę, przyczyniając się do powstania tretajugi doświadcza nieba, ale nie ponad miarę. Powodując dwaparajugę średnio się tym cieszy, a powodując kalijugę doświadcza piekła, gdyż świat cierpi z powodu jego wad, a on cierpi z powodu wad świata.

Zwróć się ku swym królewskim obowiązkom, które licują z twoim dziedzictwem. W obecnej sytuacji wybaczenie Kaurawom nie jest postępowaniem godnym królewskich proroków. Król, który nie działa bezlitośnie wobec swych wrogów, nie zdobędzie zasług płynących z dostarczania ochrony swym poddanym. Ani twój ojciec Pandu, ani twój dziad, ani ja, nie modliliśmy się o to, abyś żył z mądrością, z jaką żyjesz. Modliliśmy się dla ciebie o ofiarę, szczodrość, ascezę, bohaterstwo, posiadanie synów, siłę i wielkość ducha.

Jesteś wojownikiem, bo urodziłeś w kaście wojowników. Jesteś mądry i wysoko urodzony, lecz zdajesz się padać ofiarą swego zaniechania życia. To bramin żyje z otrzymanych darów, podczas gdy magnat żyje z siły swych ramion. Magnat powinien ochraniać swych poddanych i nie przystoi mu żebranie lub uprawianie ziemi.

Odzyskaj swą ojcowiznę, używając w tym celu perswazji, przekupstwa, przewrotu, kary lub dyplomacji. Nie pozwól mi patrzeć na nędzę moich własnych synów i uwolnij mnie od konieczności życia na cudzej łasce. Nie unicestwiaj swych przodków, podejmij walkę przeciw swemu wrogowi, gdyż jest ona obowiązkiem królów. Nie wybieraj złej drogi, pertraktując dalej o swą ojcowiznę ze swymi niegodziwymi kuzynami’ ”.

 

2. Chcąc zachęcić Judhiszthirę do walki Kunti opowiada o królowej Widurze, która swymi słowami obudziła ponownie w swym pokonanym synu jego królewskość

 

Kunti kontynuowała: „O Kryszna, przypomnij Judhiszthirze o rozmowie królowej Widury z jej synem Samdżają, którą do dziś powtarzają bramini.

Królowa Widura była sławną, dalekowzroczną, promienną i skorą do gniewu damą wysokiego urodzenia, wierną magnackiemu Prawu, dobrze znaną wśród królów ze swej erudycji i wiedzy. Ta mówiąca zawsze prawdę kobieta zbeształa niegdyś swego syna, gdy popadł on w głębokie przygnębienie po przegraniu wojny z królem Sindhu.

Rzekła ona do swego syna: ‘O synu, skąd ty się wziąłeś? Ani ja, ani twój ojciec nie mogliśmy cię począć! Zbyt tchórzliwy, aby się rozgniewać, zachowujesz się jak eunuch! Jeśli chcesz czegoś lepszego od litowania się nad sobą przez resztę swego życia, weź się w karby! Nie zadowalaj się tym, co małe. Nie czuj do siebie pogardy z powodu swej przegranej i nie odczuwaj lęku. Planuj rzeczy wielkie, pokaż, że masz silny kręgosłup! Czyżbyś zamierzał umrzeć jak bezdomny pies bez wyrwania wężowi jego kłów, zamiast krążyć nad wrogiem jak sokół, przygotowując się do odwetu, choćbyś nawet miał stracić swe życie?

Dlaczego leżysz przygnębiony, jakby uderzył cię piorun? Powstań do walki, bo pozbawiony swej zwykłej godności sprawiasz radość swym wrogom i przynosisz ból swym bliskim. Nie zamieraj jak nieszczęśnik, lecz rozsław swe czyny! Nie opadaj w dół i nie bądź średniakiem. Bądź potężny! Zabłyśnij, choćby na krótki moment, bo lepiej rozbłysnąć na krótko niż długo dymić. Dopóki mężczyzna realizuje swe męskie uczynki i walczy do końca, dopóty wywiązuje się ze swych zadań i nie ma powodu do wstydu. Nie zwraca uwagi na to, czy wygrał czy przegrał, lecz spieszy do wykonania swego następnego zadania i nie myśli o tym, by przede wszystkim zachować swe życie. Gdy będziesz szedł bezpieczną ścieżką, zamiast wykazać się odwagą, cóż warte będzie twoje życie? Nie zachowuj się jak eunuch, bo w ten sposób wszystkie twoje ryty i dary i cała twoja królewska sława zginie, a gdy z człowieka zostanie wyrwany korzeń radości, jaki sens ma jego życie? Pokaż swój charakter i honor. Ratuj swą rodzinę, która ginie. Gdy w uczynkach mężczyzny ludzie nie widzą cudu odwagi, jest on zaledwie jednym z wielu, ani mężczyzną, ani kobietą. To uczynki, które przewyższają uczynki innych w umiejętnościach, ascezie i galanterii czynią z człowieka mężczyznę. Nie wybieraj nędznego życia żebraka, które wojownikowi nie przystoi!

Wyrzuceni z naszego królestwa, pozbawieni przyjemności, które daje życie, zdeklasowani, zginiemy, jeżeli nie podejmiemy odpowiednich działań. Nie życzę żadnej kobiecie, aby urodziła syna pozbawionego gniewu, inicjatywy i męskości tak jak ty. Rozpal się gniewem! Pomścij swe krzywdy i zabij wroga. Prawdziwy mężczyzna jest wojowniczy i nie wybacza. Godzenie się z losem, współczucie, lenistwo i lęk nie dają szans na jego poprawę. Człowiek pozbawiony ambicji nie realizuje rzeczy wielkich. Uwolnij się od tych słabości. Walcz bez litości o to, co jest twoje. Człowiek o krewkim temperamencie, który kroczy jak lew, może napotkać śmierć, lecz jego poddani będą go sławić na jego pogrzebie’.

Samdżaja rzekł: ‘O matko, po co mi cała ziemia, ozdoby, przyjemności i życie, skoro ty nie masz dla mnie szacunku?’

Królowa Widura rzekła: ‘O synu, nie bądź Samdżają (zdobywcą) tylko z imienia. Żyj zgodnie ze swym imieniem. Gdy byłeś jeszcze dzieckiem pewien bramiński jasnowidz patrząc na ciebie rzekł, że doznasz kiedyś niepowodzenia, ale podniesiesz się z upadku. Pamiętając o jego proroctwie, nie tracę nadziei na twą ostateczną wygraną i dlatego do ciebie przemawiam. Nie wycofuj się, lecz stań do bitwy pamiętając o tym, że twoi przodkowie również doświadczyli zarówno klęski jak i powodzenia. Niech twoi wrogowie zdobywają światy należące do tych, co lamentują i pytają o to, co robić dalej, lecz pozwól swym przyjaciołom, by udali się do światów szacunku do samego siebie. Nie idź drogą życia nieszczęśników pozbawionych kręgosłupa i żyjących na łasce innych. Niech bramini i twoi przyjaciele zależą od ciebie tak jak żywe istoty zależą od monsunu, a bogowie od Indry. Znaczące jest życie tego, dzięki któremu wrastają inni jak owoce na drzewie. Błogosławione jest życie króla, którego rodzina żyje szczęśliwie dzięki eksploatowaniu go. Mężczyzna, który żyje okazale, bazując na sile swych ramion, zdobywa w tym świecie sławę i dosięga nieba. Jeżeli w swym obecnym położeniu zaniechasz swej męskości, znajdziesz się wkrótce na drodze wywłaszczonych. Gdy magnat trzyma się kurczowo życia i nie podejmuje bohaterskich czynów jest przedmiotem pogardy, lecz gdy wykaże się odwagą, jego wróg widząc to, sam straci do walki serce. Czekaj na upadek swego wroga, bo nie jest on wolny od procesów starzenia się i śmierci.

O synu, urodziłam się w wielkiej królewskiej rodzinie i byłam żoną wielkiego króla. Moi przyjaciele przywykli do oglądania mnie w kosztownych jedwabiach i klejnotach, lecz teraz będą oglądać mnie w nędzy i bez grosza. Patrząc na mnie i swą żonę w tym stanie, stracisz poczucie sensu swego życia. Czy będziesz chciał dłużej żyć widząc jak pozbawiona swej pensji służba nas opuszcza? Czy moje serce będzie mogło zaznać spokoju, gdy zobaczę ciebie rezygnującego z prowadzenia swych słynnych rytuałów? Pęknie mi serce na widok nie obdarowanego właściwie bramina. To inni zależą od nas, podczas gdy my nie zależymy od nikogo. Wolę zaniechać mego życia niż być od kogoś zależną!

O synu, w tym bezgranicznym oceanie bądź dla nas brzegiem i bądź dla nas okrętem! Ożyw nas, bo jesteśmy martwi. Możesz pokonać swych wrogów, jeżeli nie przywiążesz się zbytnio do swego życia. Nie zachowuj się dłużej jak eunuch, poddając się zwątpieniu i tracąc ducha. Bohater zdobywa sławę przez zabicie swego wroga. Indra zabijając Wrtrę zdobył puchar somy wielkiego Indry i stał się panem światów. Gdy bohater ryzykując swe własne życie, zdobywa sławę, jego wrogowie drżą przed nim. Dobry wojownik nigdy nie wybacza wrogowi, choćby miał za to zapłacić ruiną swego królestwa lub utratą życia. Królewskość jest bramą prowadzącą do nieba — faktycznie eliksirem nieśmiertelności — zamkniętą teraz przed tobą. Wiedząc o tym, rzuć się na wroga z siłą pioruna. Zabij go w walce, broń swego królewskiego Prawa, nie pozwól mu, aby zobaczył cię drżącego ze strachu. Nie pozwól także na to, abym patrzyła z żałością na twoją żałosność. Szczyć się swą wspaniałością jak to niegdyś czyniłeś. Jeżeli człowiek młody jak ty, obdarzony pięknem, umiejętnościami i wysokim urodzeniem, znany na całym świecie, tego nie czyni, jest to dla niego jak śmierć. Moje serce nie zazna spokoju, patrząc na ciebie schlebiającego swemu wrogowi i płaszczącego się przed nim. W naszej rodzinie nikt nie nosił cudzego jarzma i nie płaszczył się przed nikim!

Znam doskonale wieczny kodeks magnatów obwieszczony przez naszych przodków. Nikt, kto narodził się magnatem i zna Prawo nie będzie bił przed nikim pokłonów z lęku lub w nadziei na uratowanie swego życia. Nie uginanie przed nikim karku jest oznaką męskości. Złam raczej swój kark, lecz nie uginaj go w pokłonie. Dumny w swym sercu krocz po ziemi jak potężny słoń, schylając jedynie swą głowę przed braminem i Prawem. Wojownik dopóki żyje, musi trzymać w ryzach inne kasty i niszczyć tych, co czynią zło’.

Samdżaja rzekł: ‘O nieprzejednana matko, twe serce jest bezlitosne i jak z kamienia. Niech będzie przeklęty kodeks wojownika, który do mnie wykrzykujesz, jakbym nie był twym synem, lecz kimś obcym! Skoro nie zważasz na to, że jestem twym synem, jaki sens ma dla ciebie cała ziemia, po co zdobisz się złotem, jaki sens mają przyjemności i samo życie?’

Królowa Widura rzekła: ‘O synu, mędrzec podejmuje swe przedsięwzięcia motywowany Prawem lub Zyskiem i mając to na uwadze namawiam cię do walki. Nadszedł właśnie wielki moment, w którym musisz zadecydować o biegu swego działania. Jeżeli nie podejmiesz się swego zadania teraz, gdy nadszedł na to właściwy czas, wówczas utraciwszy swój honor popełnisz akt ekstremalnego okrucieństwa, i gdybym ja sama nie wypowiedziała mych słów teraz, gdy zagraża ci utrata honoru, moja miłość do ciebie byłaby pozbawiona wszelkiej mocy i sensu. Zaniechaj biegu działania, który wybierają głupcy i którym pogardzają sadhu. Porzuć ciemnotę (ignorancję), której żywe istoty się kurczowo trzymają. Będziesz wówczas moim drogim synem wybierającym drogę, którą prowadzi Prawo i Zysk, która uwzględnia zarówno działanie losu jak i człowieka, którą idą mędrcy zdolni do tego, aby wziąć się w karby. Człowiek zadowolony z syna, który źle postępuje i nie podejmuje swych zadań, traci owoc, który daje potomstwo. Mali ludzie nie czyniący tego, co powinni, lecz to, co zakazane, nie znajdą szczęścia ani za życia, ani po śmierci.

Wojownik został stworzony po to, żeby walczyć i zginąć w obronie swych poddanych. Gdy tak postępuje zdobywa świat Indy bez względu na to, czy wygrywa bitwę, czy przegrywa. W jaki inny sposób pokonany wojownik, płonący gniewem i czekający na stosowną chwilę, żeby zniszczyć wroga, mógłby  znaleźć spokój, jak nie przez własną śmierć lub zabicie wroga? Małe rzeczy są dla niego nie do zaakceptowania’.

Samdżaja rzekł: ‘O matko, nie powinnaś wypowiadać takich myśli do swojego syna. Powinnaś raczej ukazać współczucie’.

Królowa Widura rzekła: ‘O synu, cieszę się, że tak właśnie myślę i mówię i nie przestanę cię besztać, choć czynisz mi zarzuty. Honory oddam ci dopiero wówczas, gdy zabijesz wszystkich swych wrogów, bo oczami mego umysłu widzę twe zwycięstwo’.

Samdżaja rzekł: ‘O matko, jak mogę wygrać, mając pusty skarb i nie mając sprzymierzeńców? Wiem w jak żałosnym znalazłem się stanie. Moje serce odwróciło się od królewskości tak jak serce przestępcy odwraca się od nieba. Jeżeli jednak ty sama w dojrzałości swego sądu widzisz jakiś środki prowadzące do zwycięstwa, poinstruuj mnie i ja sam wykonam dokładnie to, co mi każesz’.

Królowa Widura rzekła: ‘O synu, chcę na ciebie budująco wpłynąć swym przykładem i zachęcającymi słowami. Przestań pogardzać sobą z powodu swoich przeszłych nieszczęść, gdyż wówczas bogactwo pojawi się tak samo nagle jak znikło. Nikt nie zdobędzie bogactwa samym oburzeniem z powodu jego braku. Owoc działania jest zawsze nietrwały. Tym którzy o tym wiedzą, może się powieść lub nie, lecz tym, którzy o tym nie wiedzą, nie powiedzie się na pewno. Niepodejmowanie prób ma tylko jedną konsekwencję, którą jest brak rezultatu, podczas gdy próbowanie daje rezultat lub nie. Ten kto zakłada z góry, że wszystko w tym świecie jest nietrwałe i rezygnuje z działania, odsuwa od siebie możliwość wzrostu i sukcesu.

Człowiek powinien po wykonaniu odpowiednich rytów zaprząc się do działania, które przynosi powodzenie. Mądry król szybko otrząsa się ze swej klęski i dobry los do niego wraca tak jak słońce, które wraca na niebo każdego ranka. Pokaż swą krewkość, potrafisz przecież uchwycić swój męski cel, który tak miłujesz. Zważaj na tych, którzy są rozgniewani, zachłanni, osłabieni, obrażani, poniżani i rywalizujący, gdyż w ten sposób możesz zawczasu rozładować potężną siłę gromadzącą się powoli jak chmury burzowe. Wstawaj wczesnym rankiem, bądź pierwszy w obdarowywaniu i przemawiaj łagodnie. Ludzie będą ci wówczas wyświadczać przysługi i przypisywać ci pierwszeństwo. Gdy wróg wie, że jego rywal jest gotów poświęcić swe życie, ucieka mu z oczu jak wąż, który dostał się do jego domu. Ten, kto wie, że jego wróg jest zbyt odważny, aby go podbić, będzie się trzymał od niego z daleka, a ten, kto zdobędzie większą przestrzeń do manewru dzięki odstraszaniu wroga, będzie mógł zająć się zwiększaniem swego majątku. A do bogatego człowieka lgną sprzymierzeńcy. Ten, kto potrafi przekonać swych wrogów, że jest nie do pokonania i przemienić ich w swych przyjaciół, odzyska całą swą królewskość.

Król nigdy nie powinien bać się i zachowywać się jak przerażony człowiek, bo gdy zobaczą go jego poddani, sami zaczną się bać. Część z nich przejdzie na stronę wroga, inni po prostu go opuszczą, a jeszcze inni będą szukać na nim zemsty. Zostaną z nim tylko najlepsi przyjaciele, bezsilni i marzący o lepszych czasach. I nawet ci, którzy otrzymywali najwyższe honory i byli uważani za przyjaciół, będą próbować zdobyć dla siebie królestwo króla, który stracił swą królewskość. Nie daj się więc nikomu przestraszyć, bo opuszczą cię wszyscy przyjaciele.

O synu, przemawiam do ciebie jak silny człowiek do słabego, aby dodać ci śmiałości i aby poddać testowi twą krewkość, odwagę i zdecydowanie. Jeżeli zrozumiałeś sens moich słów i jeżeli to co mówię jest słuszne, umocnij swego ducha i powstań do walki o zwycięstwo! Ciągle mamy pełny skarb, o którym poza mną nikt nie wie i który oddam tobie do dyspozycji. Ty sam ciągle masz jeszcze setki przyjaciół wiernych ci na śmierć i życie. Oni są prawdziwymi towarzyszami i doradcami ambitnego mężczyzny, który ciągle ma odwagę pchać się w górę’.

Samdżaja rzekł: ‘O matko, jaki mężczyzna nie odrzuciłby ignorancji i ciemności, w którą popadł, słuchając twych wspaniałych i pełnych znaczenia słów! Mając ciebie za swego przewodnika, który postrzega zarówno przeszłość jak i przyszłość, potrafię unieść mą królewską uprząż przepływając ocean i pędząc pod górę po stromym stoku! Chciałem wysłuchać twej mowy do końca, gdyż była dla mnie jak eliksir nieśmiertelności podany mi przez krewnego w momencie katastrofy i dlatego siedziałem cicho, przeciwstawiając się tobie od czasu do czasu. Ale teraz jestem już gotowy, aby dołożyć wszelkich starań, pokonać mego wroga i zwyciężyć!’ ”

Po skończeniu swego opowiadania Kunti rzekła do Kryszny: „O Kryszna, tą wspaniałą upominającą swego syna mowę królowej Widury, pobudzającą królewską ambicję należy powtarzać każdemu królowi, który popada w rozpacz z powodu nacisku swego wroga. Dlatego proszę cię o przypomnienie jej mym synom. Powinien jej wysłuchać każdy pragnący zwycięstwa król, który po jej wysłuchaniu potrafi podbić ziemię i zniszczyć wroga. Gdy wysłuchuje jej ciężarna kobieta, urodzi heroicznego syna, przodującego w uczeniu się, samo-kontroli i ascezie, świecącego blaskiem Brahmana, oklaskiwanego przez innych, ognistego, silnego i pańskiego wojownika, śmiałego zdobywcę nie do pokonania, pogromcę niegodziwców i obrońcę tych, co kroczą ścieżką Prawa, bohatera, którego siłą jest uczciwość”.

 

3. Kunti przekazuje wiadomości do swych pozostałych synów przypominając im o proroctwach w momencie ich narodzin i konieczności obrony honoru Draupadi

 

Kunti kontynuowała: „O Kryszna, przypomnij Ardżunie, że gdy przyszedł on na świat, głos z nieba rzekł: ‘O Kunti, twój syn będzie jak Indra i mając Bhimę do pomocy, pokona w wielkiej bitwie wszystkich Kaurawów, burząc cały świat. Mając Krysznę za swego towarzysza, po zabiciu Kaurawów podbije całą ziemię i zdobędzie sięgającą nieba sławę. Odzyska ojcowską część, która została stracona i razem ze swymi braćmi złoży trzy ofiary’.

Gdy myslę o tym prawdomównym potężnym i nieugiętym łuczniku Ardżunie, i jeżeli Prawo faktycznie istnieje, proroctwo to spełni się. Ty sam uczynisz wszystko, co zostało przepowiedziane. Ja sama składam pokłon przed wielkim Prawem, które utrzymuje przy istnieniu wszystkie żywe istoty.

O Kryszna, znasz dobrze Bhimę, który nie może zaznać pokoju zanim nie pokona swych wrogów. Powiedz mu, aby nie wahał się przed walką z Kaurawami, bo właśnie nadszedł czas na podjęcie zadania, dla którego się narodził.

Powiedz słynnej i pięknej Draupadi, która zna wszelkie subtelności Prawa: ‘O znakomita córo wspaniałej dynastii, wielce właściwie jest to, że w swym postępowaniu z moimi synami kierowałaś się uczciwością’.

Powiedz synom Madri zawsze wiernym Prawu magnatów: ‘O bracia bliźniacy, ceńcie sobie bardziej niż życie to szczęście, które zdobywa się dzięki bohaterstwu. Bogactwo zdobyte dzięki własnej dzielności zawsze raduje serce mężczyzny, który żyje w zgodzie z Prawem wojownika. Czy możecie wybaczyć to, że na waszych oczach księżniczka Pańcalów Draupadi, która nagromadziła wiele zasług dzięki swej prawości, była tak okrutnie poniżana? Nic nie sprawia mi większego bólu od myśli o tym, że ta wspaniała kobieta o ciemnej karnacji płacząc żałośnie musiała wysłuchiwać tych wstrętnych obelg. Ta wspaniała kobieta o pełnych biodrach zawsze oddana Prawu zakrwawiona swą własną comiesięczną krwią nie znalazła nikogo, kto by jej bronił, choć była żoną pięciu potężnych wojowników’.

O Kryszna, powiedz Ardżunie, najpotężniejszemu wśród tych, co posługują się bronią, aby szedł śladem Draupadi! Sam dobrze wiesz, że Ardżuna i Bhima jak dwaj rozwścieczeni bogowie śmierci prześcigną nawet Jamę w biegu po tej ostatniej drodze. Upokarzające było dla nich nie tylko lżenie Draupadi, ale również lżenie Bhimy na oczach starszyzny naszego rodu i zebranych królów. Przypomnij im o tym upokorzeniu”.

Kończąc, Kunti rzekła: „O Kryszna, powiedz mym synom, że ja sama mam się dobrze i zapytaj ich o zdrowie. Tobie samemu życzę bezpiecznej podróży i proszę cię ochraniaj moich synów”.

Kryszna okrążył Kunti i pożegnał się oddając jej należne honory. Po pożegnaniu z Bhiszmą i innymi ruszył w kierunku powrotnym zapraszając do swego rydwanu i odprowadzany przez Karnę. Jego szybkie konie poganiane przez Darukę zdawały się połykać przestrzeń, gnając z szybkością myśli lub wiatru.

 

4. Bhiszma i Drona raz jeszcze próbują bezskutecznie skłonić Durjodhanę do pokoju z Pandawami, którzy uwolnili się z pętli Prawa, w którą ich niegdyś pojmał i chcą odzyskać swą królewskość

 

Po wyjeździe Kryszny Bharatowie zebrali się razem, aby rozmawiać o tym niezwykłym wydarzeniu, którym była jego wizyta. Powtarzali między sobą: „Cała oszołomiona ziemia jest złapana w sidła śmierci z powodu szaleństwa Durjodhany’.

Bhiszma i Drona rzekli do Durjodhany: „O Durjodhana, słyszałeś o tym, jakie słowa Kunti przekazała swym synom za pośrednictwem Kryszny. Pandawowie będą im z całą pewnością posłuszni i podejmą z nami walkę na śmierć i życie, by odzyskać królestwo. Lżyłeś ich żonę, gdy zostali złapani w pętlę Prawa i musieli to znieść. Lecz teraz Judhiszthira ci już dłużej nie wybaczy, mając po swej stronie swych braci gotowych do walki i obecność Kryszny. Sam mogłeś poznać siłę Ardżuny, gdy zostałeś przez niego pokonany w bitwie o krowy króla Wiraty.

Zawrzyj więc uczciwy pokój z Pandawami i uratuj całą ziemię, która jest złapana w sidła śmierci. Twój starszy brat Judhiszthira jest człowiekiem Prawa, uczuciowym, uczciwym i mówiącym łagodnym językiem. Oczyść się ze swojej winy i udaj się do niego z wyciągniętą ręką. Gdy Pandawa zobaczy twój ukłon, rozchmurzy swe czoło i przyniesie dynastii pokój. Udaj się razem ze swymi doradcami do tego królewskiego syna i uściskaj go. Oddaj należne mu królewskie honory i pozwól mu odpowiedzieć na twój uścisk serdecznym uściskiem. Pozwól Bhimie, aby wziął cię w ramiona, a Ardżunie, aby cię pozdrowił. Pozwól Nakuli i Sahadewie, aby przysięgli ci wierność, która należny się starszym. Niech z królewskich oczu popłyną łzy szczęścia. Porzuć swą dumę, pogódź się ze swymi braćmi i rządź razem z nimi całą ziemią. Posłuchaj rozsądnych słów swych przyjaciół, bo wojna do której zmierzasz, zniszczy całą kastę magnatów.

Gwiazdy są dla ciebie niekorzystne, znaki złowieszcze wróżące zgubę wojowników i nas samych. Na twą armię spadają meteory, wierzchowce zdają się płakać, a nad twymi oddziałami krążą sępy. Ani królewski pałac, ani miasto nie wyglądają tak jak przedtem i szakale z bezbożnym wyciem grasują aż po horyzont. Posłuchaj próśb swego ojca i matki i rad swych przyjaciół, bo to czy będzie wojna, czy pokój zależy tylko od ciebie. Gdy tego nie uczynisz, pożałujesz, widząc swą armię dziesiątkowaną przez strzały Ardżuny. Przypomnisz sobie moje słowa, gdy usłyszysz ryk syczącego i wyjącego Bhimy i dźwięk Gandiwy i gdy nagle uznasz moje rady za słuszne”.

Durjodhana słysząc te słowa stracił nagle ducha. Spuścił głowę i zmarszczył czoło, lecz nie powiedział słowa. Widząc go w tym stanie Bhiszma i Drona spojrzeli po sobie i rzekli w odpowiedzi na jego milczenie: „O Durjodhana, czy może być dla nas większy powód do żalu od tego, że nasza lojalność wobec Hastinapury zmusi nas do walki po twojej stronie przeciw prawym, uległym, bramińskim Pandawom, którzy zawsze dotrzymują swych obietnic”.

Drona rzekł: „O Durjodhana, Ardżunę stawiam nawet wyżej od mego syna Aśwatthamana i jest w nim więcej pokory. Przeklinam życie wojownika, skoro zmusza mnie do walki z Ardżuną, aby utrzymać przy życiu Prawo wojowników. To dzięki mej własnej łasce Ardżuna nie ma w świecie równego sobie łucznika. Zły człowiek, choć ostrzegany przed złem, chce zła, podczas gdy dobry człowiek, choć kuszony przez zło, chce dobra. Pandawowie zachowują się ciągle przyjaźnie, choć zostali zdradzeni i oszukani, podczas gdy twoje zachowanie prowadzi jedynie do twego upadku. Choć cała starszyzna twego rodu, Widura, ja sam i Kryszna próbowaliśmy przemówić ci do rozsądku, nie szukasz dla siebie ratunku.

Myślisz ‘jestem silny’ i używając swej siły chcesz przekroczyć nabrzmiały wodami monsunu Ganges pełen rekinów i krokodyli. Myślisz, że nosisz na sobie królewską szatę Judhiszthiry, podczas gdy zaledwie chciwie uchwyciłeś się przywiędłej girlandy. Przygotuj się na to, że teraz, gdy Pandawowie zdobyli bogactwo od króla Wiraty, zażądają od ciebie zwrotu swej królewskości.

Rozpoczynając wojnę z Pandawami, doprowadzisz do katastrofy. Nie możesz pokonać Pandawów, gdyż prowadzi ich Draupadi i ona pragnie ich zwycięstwa. W jaki sposób chcesz pokonać Pandawów, którzy potrafią kontrolować swe zmysły, są najlepsi w posługiwaniu się bronią, mają Krysznę za swego doradcę, jednym z nich jest Ardżuna i mają poparcie braminów o wielkim duchu?

O Durjodhana, pragnę uczynić wszystko, co w mej mocy, aby uchronić cię przed utonięciem w oceanie katastrofy! Zaniechaj swych wojennych zamiarów i zawrzyj uczciwy pokój z Pandawami, aby twój królewski ród i twój naród mogły wzrastać w siłę. Nie wybieraj drogi prowadzącej wprost do przegranej”.

 

5. Słowniczek Mahabharaty