Uff ...  ... > 200!

 
 
 
 
TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Mahabharata 211 (po polsku)
 
 
 
 
Mahabharata 213 (po polsku)
 
 
 
 
Downloaduj
Mahabharata
w formie PDF
 
 
 
 
Mahabharata Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas
Maha­bharata

Opowieść 212:

O zasadach doboru małżon­ków i na­bywaniu statusu męża i żony

 

opowiada

 

Barbara Mikołajew­ska

 

na podstawie fragmentów Mahābharāta,

Anusasana Parva, Part 2, Sections XLIV-XLVI,

w angielskim tłumaczeniu z sanskrytu Kisari Mohan Ganguli,

URL: http://www.sacred-texts.com​/hin​/m06​/index.htm


Wydanie I internetowe (poprawione)

Copyright © 2017 by B. Mikołajewska
Wszelkie prawa zastrzeżone
Porada techniczna i edytorska: F.E.J. Linton

The Lintons’ Video Press
New Haven, CT
06511 USA


e-mail inquiries: tlvpress @ yahoo . com


Spis treści

 

1. O prawych i grzesznych typach małżeństwa i zasadzie jaką powinien kierować się ojciec szukając męża dla córki

2. O tym, co faktycznie nadaje status męża i żony i co należy odróżnić od procedury doboru małżonków

3. O subtelnym charakterze małżeństwa i kontrowersjach dotyczących niektórych szczególnych sytuacji

4. O wzajemnej zależności mężczyzn i kobiet i obowiązku oddawania czci kobietom

5. Słowniczek Mahabharaty




Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, ci, którzy szukają mężów dla córek i ci, którzy szukają dla siebie żon, starają się nawzajem pozyskać, jednakże dopóki nie zostaną wykonane odpowiednie małżeńskie ryty, nie można mówić o małżeństwie. ... Riszi nakazali ludziom, aby nigdy nie oddawać córek lub sióstr za żony, zanim nie znajdzie się kandydat, który jest faktycznie dla nich odpowiedni. ... Związek między mężem a żoną jest bardzo subtelny i trudno go opisać. Jest powiązany z przeznaczeniem i karmą i dlatego można go zrozumieć jedynie poprzez stwierdzenia obecne w pismach. Jego charakter jest odmienny od naturalnego związku między osobami odmiennej płci, który bazuje jedynie na pragnieniu przyjemności”.

(Mahābharāta, Anusasana Parva, Part 2, Section XLV)



1. O prawych i grzesznych typach małżeństw i zasadzie jaką powinien kierować się ojciec szukając męża dla córki

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, wytłumacz nam, co leży u korzeni wszystkich obowiązków domowego trybu życia, co tworzy podstawę rodziny, pokrewieństwa, zmarłych przodków i gości? Sądzę, że jest to związek małżeński i obowiązek wydania córki za mąż w sposób zgodny z nakazami pism. Wytłumacz nam, jakiego rodzaju osobie należy oddać córkę za żonę?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, wyróżnia się pięć sposobów dobierania małżonków i stąd pięć typów małżeństwa. Mędrcy nauczają, że prawi ludzie po zbadaniu postępowania, skłonności, umiejętności i urodzenia mężczyzn starających się o rękę ich córki powinni oddać ją temu, który wypada najlepiej i jest dla niej najbardziej odpowiedni. Tak postępują wszyscy prawi bramini i stąd małżeń­stwo zawarte w ten sposób jest nazywane małżeństwem bramiń­skim. Z inną formą małżeństwa mamy do czynienia wówczas, gdy ojciec po wybraniu osoby kwalifikującej się na męża dla córki skłania go do małżeństwa z nią przy pomocy różnych prezentów. Ta forma małżeństwa jest odwieczną praktyką wśród prawych wojowników. Z kolei w przypadku, gdy ojciec ignoruje własne życzenie i oddaje córkę za mąż temu, którego ona darzy uczuciem i który jej uczucia odwzajemnia, znawcy Wed mówią o małżeństwie w stylu gandharwów. Mędrcy mówią również o tym, że praktyką demonów asurów jest małżeństwo z czyjąś córką po kupieniu jej za wysoką cenę i zaspokojeniu chciwości jej krewnych, a gdy oblubieniec porywa dla siebie żonę siłą zabijając opłakujących ją krewnych, wówczas ten typ małżeństwa jest nazywany małżeństwem w stylu demonów rakszasów.

Trzy pierwsze typy małżeństwa—w stylu braminów, wojow­ników i gandharwów—w formie czystej lub mieszanej uważa się za zgodne z Prawem, a pozostałe dwa za niezgodne i godne potępienia. Nie powinno się nigdy zawierać małżeństwa w stylu demonów asurów i rakszasów.

Bramin może mieć trzy żony pochodzące z trzech wyższych kast, wojownik dwie, a waiśja powinien mieć jedną żonę pochodzącą z tej samej co on kasty. Dzieci urodzone przez te żony powinny być uważane w ramach danej rodziny za równe w statusie. Jeśli zaś chodzi o żony, to wśród trzech bramińskich żon, ta, która pochodzi z kasty bramińskiej, powinna być uważana za pierwszą. Podobnie żona wojownika z tej samej co on kasty ma wyższy status od żony z innej kasty.

Niektórzy twierdzą, że osoby z trzech wyższych kast szukając w małżeństwie przyjemności, a nie tylko możliwości realizowania obowiązku, mogą również mieć żonę z kasty szudrów. Inni jednakże zabra­niają w ogóle takich małżeństw lub potępiają praktykę posiadania dzieci z kobietą urodzoną w kaście szudrów. Bramin mający dzieci z szudrą musi oczyścić się wykonując odpowiednie ryty.

Kandydaci na mężów szukają dla siebie kandydatek na żony w domach ojców córek, zanim u ich córek pojawią symptomy dojrzewania, Mężczyzna trzydziestoletni powinien szukać dla siebie żony wśród panien dziesięcioletnich, a dwudziestopięcioletni wśród panien siedmioletnich. Nie należy jednak wybierać dla siebie żony wśród tych młodych panien, które nie mają brata, gdyż one mogą być wyznaczone na matkę syna, którego jej ojciec, z braku męskiego potomka zdolnego do wykonania odpowiednich rytów, zamierza wychowywać jako swojego syna. Takie małżeństwo nie jest uwa­żane za zaszczytne. Mężczyzna nie powinien również wybierać na żonę kobiety, która jest w związku typu sapinda (tj. w prostej linii pokrewieństwa) z jego matką lub należy do tego samego gotra (tj. nieprzerwanej linii męskiej pochodzącej od tego samego przodka), co jego ojciec. Tak zadeklarował Manu.

Niezamężna panna, u której wystąpiły już objawy dojrzewania, powinna odczekać trzy lata i po upływie tego czasu powinna zacząć sama szukać dla siebie męża nie licząc już dłużej na to, że jej krewni znajdą go dla niej. Małżeństwo z taką kobietą nie jest uważane za hańbiące, a jej potomstwo nie jest mniej poważane. Jeżeli jednak zamiast wybrać dla siebie męża, zachowuje się inaczej, naraża się na niełaskę Pradżapatiego”.

2. O tym, co faktycznie nadaje status męża i żony i co należy odróżnić od procedury doboru małżonków

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, o rękę jakiejś panny na wydaniu stara się zwykle wielu mężczyzn, lecz tylko jeden zostaje jej mężem. Wskazuje sie na pięć różnych przypadków. 1. Czasami osoba, która pragnie małżeństwa, faktycznie płaci jej krewnym jej wiano, 2. kiedy indziej jej krewni sami zgadzają się na opłacenie jej wiana. 3. Są też tacy, co uprowadzają taką pannę siłą, jak i 4. tacy, co wystawiają na pokaz przed jej krewnymi całe swe bogactwo obiecując jego część jako wiano dla niej i w końcu są też 5. tacy, którzy biorą ją za żonę w rycie małżeńskim (5). Wytłumacz nam, w którym z tych przypadków panna na wydaniu staje się faktycznie żoną, co faktycznie nadaje danej parze status męża i żony? Powiedz nam również, w którym z wymienionych przypadków ojciec oddający swą córkę za żonę komuś innemu, niź to pierwotnie obiecał popełnia grzech? Jesteś dla nas okiem, poprzez które możemy poznać prawdę!”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, tak jak każde ludzkie działanie, które zostało zaaprobowane w konsultacji z mędrcami wytwarza dobro, tak każda fałszywa mowa wytwarza zło. W dwóch pierwszych wymienionych przez ciebie sytuacjach ojciec oddając córkę za żonę komuś innemu niż obiecał, popełnia grzech, natomiast w dwóch kolejnych sytuacjach oddając swą córkę za żonę komuś innemu niż to zostało obiecane, nie popełnia grzechu. W przypadku nieoddania córki osobie, której jej ręka została obiecana, tylko ojciec popełnia grzech. Jego córka nie zdobywa jednak statusu żony po prostu w rezultacie takiej obietnicy, lecz w wyniku faktycznie przeprowadzonego rytu małżeństwa, podczas którego krewni dziewczyny mówią, że ‘ta panna jest czyjąś żoną’. Dopiero wówczas akt małżeński jest dokonany.

Sama panna na wydaniu ma prawo obdarzyć swą dłonią inną osobę niż ta, której została obiecana. Wówczas jednak, jak twierdzą niektórzy, jej synowie, jak i wszyscy obecni podczas ceremonii ślubnej powinni poddać się rytom ekspiacyjnym. Inni z kolei twierdzą jednak, że takie działanie nie wymaga ekspiacji. Manu nie pochwalał bowiem tego, aby dziewczyna żyła z osobą, której nie lubi. Panna na wydaniu nawet po obiecaniu komuś swej ręki może ostatecznie poślubić kogoś innego, kto jej bardziej odpowiada. Małżeństwo z osobą, której się nie lubi, przynosi hańbę i grzech. Gdy tak się dzieje w przypadku uprowadzenia panny na wydaniu siłą w celu małżeńskim, nie ma w tym wielkiego grzechu, nawet wtedy gdy panna na wydaniu została oddana porywającemu przez jej krewnych podczas odpowiednich rytów. Podobnie w przypadku panny, której wiano zostało opłacone i zaakceptowane, nikt nie naraża się na wielki grzech. Krewni panny na wydaniu po wyrażeniu swej zgody powinni uciec się do mantr i rytuału lania do ognia oczyszczonego masła (homa). Dopiero takie mantry realizują ich cele. Mantry i homa recytowane i wykonane w odniesieniu do dziewczyny, która nie została oddana przez swych krewnych, nie realizują ich celu. Zaręczyny lub obietnica małżeństwa uczyniona przez krewnych dziewczyny ma charakter święty i zobowiązujący, lecz przyrzeczenie samych biorących ślub uświęcone przez recytowanie mantr jest jeszcze bardziej święte, gdyż jest tym, co faktycznie nadaje im status męża i żony. Jak to zostało stwierdzone w pismach, mąż powinien widzieć w swej żonie dar odpowiadający jego przeszłym działaniom, który został im przydzielony przez Najwyższego i dlatego też nie naraża się na hańbę, przyjmując za żonę pannę, którą jej krewni obiecali komuś innemu lub od którego zaakceptowali już jej wiano”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedz nam, czy ojciec, który szuka męża dla swej córki, naraża się na hańbę, nie oddając jej ręki osobie, która opłaciła już jej wiano i wybierając kogoś innego, kto jest bardziej dla niej odpowiedni i ma więcej zalet, lecz pojawił sie dopiero później? W takiej sytuacji każdy wybór zdaje się być zły, gdyż odrzucenie tego, któremu jej ręka została obiecana, nie jest zaszczytne, a odrzucenie tego, który jest dla niej bardziej odpo­wiedni nie jest dobre ze względu na obowiązek ojca, aby wybierać dla córki małżonka, który jest dla niej najbardziej odpowiedni. Co powinien w takiej sytuacji uczynić jej ojciec, aby można było stwierdzić, że uczynił to, co najbardziej korzystne? Obowiązek ten zdaje się wymagać poważnych przemyśleń. Gorąco pragniemy dotrzeć do Prawdy, a ty jesteś naszymi oczami. Wyjaśnij nam więc to wszystko! Nigdy nie mamy dość słuchania twych nauk!”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, darowanie wiana nie nadaje automatycznie pannie na wydaniu statusu żony. Darujący dobrze o tym wie i traktuje to jako cenę za staranie się o dłoń dziewczyny. Również ci, którzy są dobrzy, nigdy nie kierują się w swym wyborze męża dla córki wielkością wiana, które ktoś jest gotowy zapłacić. Żądają opłaty jej wiana tylko wtedy, gdy widzą, że starający się o jej rękę nie jest osobą, która jest dla niej najbardziej odpowiednia. Jednakże o osobach, które przekonane przez czyjeś osiągnięcia mówią do niego: ‘Czy poślubisz moją córkę zdobiąc ją klejnotami ze złota i srebra?’, i on się na to zgadza, nie można powiedzieć, że żądają wiana (a o innym, że je daje), gdyż nie jest to faktycznie transakcja kupna i sprzedaży. Praktyka oddawania córki komuś za żonę po zaakceptowaniu tego, co jest traktowane ściśle jako dar (a nie zapłata)  jest odwieczna.

W sprawie małżeństwa swych córek niektórzy ojcowie mówią: ‘Nie oddam córki za żonę takiej i takiej osobie’. Inni mówią: ‘Oddam córkę za żonę tylko takiej i takiej osobie’. Jeszcze inni mówią zapalczywie: ‘Oddam moją córkę za żonę tylko temu mężczyźnie!’ Deklaracje te nie oznaczają jeszcze faktycznego małżeństwa. Ci, którzy szukają mężów dla córek i ci, którzy szukają dla siebie żon, starają się nawzajem pozyskać, jednakże, dopóki nie zostaną wykonane odpowiednie małżeńskie ryty, nie można mówić o małżeństwie. Wycofanie się z obietnicy małżeń­stwa w sytuacji, gdy pojawia się bardziej odpowiedni kandydat, nie jest grzechem, co jest uważane za dar dla niezamężnych panien dany im w starożytnych czasach przez marutusów. Riszi nakazali bowiem ludziom, aby nie oddawać nigdy córek lub sióstr za żony, dopóki nie znajdzie się kandydat, który jest faktycznie dla nich odpowiedni, gdyż córka leży u korzeni pragnienia i potomstwa z bocznej linii. Inny rodzaj małżeństwa nigdy nie jest dobry i nie zadowala ani kobiety, ani jej krewnych”.

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, opisana przeze mnie praktyka szukania męża i żony jest znana od najdawniejszych czasów. Po dokładniejszym zbadaniu możesz znaleźć w jej stosowaniu liczne usterki. Pamiętaj o tym, że same dary lub zaakceptowanie wiana dla panny na wydaniu nie mogą być widziane jako to, co tworzy małżeństwo. Posłuchaj o tym, jak mój wuj Walhika rozwiał w tej sprawie moje wątpliwości.

Kiedyś po pokonaniu Kasiów, Kosalów i Magadhów uprowadziłem siłą dwie panny na wydaniu z myślą o żonach dla księcia Wikitrawirji. Jedna z tych panien została poślubiona z należytymi rytami. Druga nie była w ten sposób poślubiona na bazie tego, że była tą, której wiano zostało opłacone w formie daru waleczności. Mój wuj Walhika twierdził, że ta panna, która została porwana i niepoślubiona z należnymi rytami, powinna zostać uwolniona i powinna poślubić Wikitrawirję zgodnie z należytymi rytami. Wątpiąc w słuszność jego słów, udałem się do innych z prośbą o opinię. Sądząc jednak, że mój wuj Walhika jest bardzo skrupulatny w sprawach moralności, udałem się do niego raz jeszcze i chcąc poznać, jaka jest praktyka prawych ludzi, jeśli chodzi o małżeństwo, rzekłem: ‘O Walhika, poucz mnie w sprawie postępowania prawych ludzi’. Powtórzyłem moje pytanie kilka razy, gdyż wielka była moja ciekawość i pragnienie poznania. Mój wuj Walhika odpowiedział: ‘O Bhiszma, status męża i żony nie wynika z daru i zaakceptowania wiana, lecz z wykonania rytu zaślubin, i ojciec panny na wydaniu, który pozwala swej córce odejść z dawcą wiana, ujawnia się jako zwolennik wiary innej niż ta, która wynika z pism’.

Tak deklarują uznane pisma. Osoby, które znają moralność i obowiązek, odmawiają autorytetu słowom tych, którzy mówią, że status męża i żony wynika z daru i zaakceptowania wiana, a nie z faktycznego aktu ślubu podczas małżeńskich rytów. Status żony nie może być nadawany pannie na wydaniu na zasadzie kupna i sprzedaży. Ci, którzy widzą ten status jako wynikły z kupna i sprzedaży z całą pewnością nie znają pism i nikt nie powinien oddawać im córki za żonę. Nie należy nigdy kupować dla siebie żony i ojciec nigdy nie powinien sprzedawać swej córki. Tylko osoby o grzesznej duszy opętane przez zachłanność i ci, którzy handlują niewolnicami, uważają, że status żony wynika z daru i zaakceptowania wiana. W kontekście tego tematu cytuje się również słowa księcia Satjawata, którego ktoś kiedyś zapytał o to, czy ktoś inny może otrzymać rękę panny, gdy osoba, która opłaciła krewnym jej wiano, zmarła. Satjawat rzekł: ‘Krewni panny na wydaniu powinni oddać jej rękę temu, kogo uważają za kwalifiku­jącego się na jej męża. Osoba prawa działa w ten sposób nie zważając na to, czy ten, kto opłacił wiano pozostaje przy życiu, a gdy on nie żyje, to tym bardziej nie należy mieć w tej sprawie skrupułów’.

Niektórzy twierdzą, że gdy z powodu nieobecności męża lub jego śmierci małżeństwo pozostaje nieskonsumowane, dozwolone jest to, aby żona dziewica czy wdowa zjednoczyła się seksualnie z młodszym bratem jej męża lub jeżeli jej to nie odpowiada, oddała się praktykowaniu umartwień. Inni jednak twierdzą, że praktyka oddawania żony zmarłego starszego brata młodszemu wynika z żądzy a nie z nakazów zawartych w pismach. Ci, którzy tak twierdzą, są najwyraźniej zdania, że ojciec panny nie dotkniętej przez mężczyznę ma prawo i obowiązek oddania jej ręki temu, kto kwalifikuje się na jej męża ignorując wiano dane przedtem przez kogoś innego i przez niego samego przyjęte. Nawet wówczas, gdy po obiecaniu komuś jej ręki zostały wykonane wszystkie ryty przedmałżeńskie, może on ciągle jeszcze oddać jej rękę komuś innemu niż osoba, której ją obiecał. Tylko dawca popełnia grzech kłamstwa, jeśli jednak chodzi o status żony, żadna szkoda nie może z tego wynikać. Jeśli chodzi o małżeństwo, to mantry realizują swój cel tworzenia nierozerwalnej jedności małżeństwa w siedmiu krokach (siedmiu przysięgach). Panna na wydaniu staje się żoną tego, który otrzymuje dar wody. Jednym z najważniej­szych rytów małżeńskich jest ceremonia okrążania. Panna młoda jest noszona dookoła pana młodego przez jej krewnych. Wszystkie dary są darami wody, tzn. obdarowujący czyniąc dar, wypowiada odpowiednią mantrę i przy pomocy trawy kuśa spryskuje ją kroplami wody. Oddanie jej ręki powinno być wykonane w ten sposób. Mędrcy nie mają tu wątpliwości. I tak na przykład wielki bramin powinien poślubić dziewicę, która nie jest niechętna, która należy do rodziny dorównującej jego rodzinie czystością lub statusem i która jest mu oddawana przez swojego brata. Powinna ona zostać poślubiona w obecności ognia podczas odpowiedniego rytu wymagającego od niej okrążania go określoną ilość razy”.

3. O subtelnym charakterze małżeństwa i kontrowersjach dotyczących niektórych szczególnych sytuacji

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, wytłumacz nam, co powinien uczynić ojciec lub inny krewny panny na wydaniu zobowiązany do szukania dla niej męża, gdy kandydat na jej męża po ofiarowaniu wiana odchodzi?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, w takiej sytuacji panna na wydaniu, której ojciec jest bogaty i nie posiada synów, powinna żyć dalej w domu ojca na wypadek powrotu tego, kto ofiarował wiano. Zaiste, dopóki ojciec nie zwróci tego wiana krewnym dawcy, jego córka powinna być widziana jako należąca do niego. Podczas jego nieobecności może nawet urodzić i wychowywać dla niego potomstwo otrzymane dzięki użyciu środków, które zostały opisane w pismach. Nikt jednak nie może być upoważniony do poślubienia jej w małżeńskich rytach”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, powiedz nam, czy czyjaś córka może sama szukać dla siebie męża, gdy ojciec nie może znaleźć dla niej odpowiedniego kandydata?”

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, w odległych czasach księżniczka Sawitri na rozkaz swego ojca, który nie mógł znaleźć dla niej odpowiedniego męża, sama wybrała dla siebie na męża księcia Satjawata. (zob. Mahabharata, ks. III, opow. 36). Ten jej czyn jest przez niektórych, który znają pisma, pochwalany, lecz przez innych jest potępiany. Niektórzy wskazują, że ci, którzy są prawi, nie postępują w ten sposób, podczas gdy inni argumentują, że postępowanie osób prawych tak jak Sawitri, która uczyniła to, co nakazał jej ojciec, powinno być zawsze traktowane jako dowód obowiązku i moralności i musi być zgodne z tym, co stwierdzają pisma. Władca Widehów Sakratu, wnuk króla Dźanaki o wielkiej duszy, zadeklarował w tej sprawie, co następuje. ‘W pismach zostało wyraźnie stwierdzone, że kobiety nie cieszą się prawdziwą wolnością w czasie całego swego życia. Najpierw są pod opieką ojca, następnie męża i w końcu syna. Gdyby postępowanie córki zgodne z nakazem ojca nie byłoby prawe, jak powyższe stwierdzenie mogłoby w pismach zaistnieć? Stwierdzeń pism nie można cenzurować i wybierać niezgodne z nimi działanie. Ignorowanie stwierdzeń pism jest praktyką asurów, a nie naszych najstarszych przodków. Związek między mężem a żoną jest bardzo subtelny i trudno go opisać. Jest powiązany z przeznaczeniem i karmą i dlatego można go zrozumieć jedynie poprzez stwierdzenia obecne w pismach. Jego charakter jest odmienny od naturalnego związku między osobami odmiennej płci, który bazuje jedynie na pragnieniu przyjemności’ ”.

Judhiszthira rzekł: „O Bhiszma, ojciec powinien traktować córkę tak samo jak syna, wytłumacz nam więc na mocy jakiego autorytetu majątek mężczyzn, którzy mają córki, jest dziedziczony przez kogoś innego?”.

Bhiszma rzekł: „O Judhiszthira, syn jest dla ojca jak on sam, a córka jest jak syn, syn córki jest dla jej ojca jak jego własny syn. Jak więc ktoś inny mógłby zabrać majątek należący do kogoś, kto żyje dalej w formie (syna) swej córki? Cały majątek określany terminem yautaka jest częścią należącą do niezamężnej córki. Syn córki dziedziczy majątek po swym dziadku ze strony matki, jeżeli umiera on, nie pozostawiając synów. Syn córki ofiaruje dar pinda zarówno swemu ojcu, jak i ojcu matki, stąd, z punktu widzenia sprawiedliwości, nie ma różnicy między synem i synem córki.

Jeżeli ktoś najpierw ma tylko córkę, którą obdarzył statusem syna, i później rodzi mu się syn, wówczas syn nie dziedziczy po ojcu całego majątku, lecz musi go dzielić z siostrą, w proporcji trzy części dla syna i dwie dla córki. Jednakże wówczas, gdy ojciec mając najpierw tylko córkę, która obdarza statusem syna, i następnie zdobywa syna przez adopcję lub kupno, wówczas córka jest w stosunku do takiego syna nadrzędna i otrzymuje trzy części majątku po ojcu, a syn tylko dwie.

W następującym przypadku nie widzę jednak żadnego uzasadnienia dla tego, aby status ‘syna córki’ mógł należeć do synów czyjejś córki. Dotyczy to przypadku, gdy córka została sprzedana przez ojca za konkretną cenę. Synowie takiej córki należą wyłącznie do ich ojca (a nie do ojca matki) nawet wówczas, gdy on ich nie spłodził, lecz otrzymał ich zgodnie z regułami przedstawionymi w pismach dotyczącymi wychowania potomstwa uzyskanego za pośrednictwem kogoś innego. Nie mogą już należeć do dziadka ze strony matki jako ‘synowie córki’, gdyż w rezultacie sprzedania ich matki za określoną cenę utracił on do niej wszelkie prawa. Tacy synowie są pełni złej woli, ich zachowanie jest grzeszne, defraudują cudzą własność, są przebiegli i kłamliwi. Będąc potomstwem małżeństwa o grzesznej formie, zwanej małżeństwem asurów, stają się w swym działaniu niegodziwe. Ci, którzy znają dawne opowieści, są oddani pismom i niezachwiani w przestrzeganiu nakazanych ograniczeń, recytują rytmiczne linie nucone w odległych czasach przez Jamę. Jama nucił: ‘Człowiek, który zdobywa bogactwo, sprzedając swego syna lub po wydaniu mąż swej córki używa jej wiana dla własnych celów, będzie tonąć po kolei we wszystkich siedmiu podziemnych piekłach, zmuszony cały czas do żywienia się moczem i kałem’.

W tym kontekście warto wspomnieć o sporze dotyczącym małżeństwa typu arsza, gdzie panna na wydaniu zostaje oddana za żonę mędrcowi, który jest zobowiązany do dania w darze krowy i byka, który to dar ojciec panny na wydaniu przyjmuje. Niektórzy uważają ten dar za opłacenie wiana, lecz inni się z tym nie zgadzają. Prawdą jest to, że dar ten mający na celu zdobycie żony bez względu na to, czy jest duży, czy mały, powinien być widziany jako opłata wiana lub zapłata i oddanie córki za żonę w takich okolicznościach powinno być widziane jako sprzedaż. Forma ta jest jednak praktykowana bardzo rzadko i stąd nie może być uznana za odwieczną. Istoty ludzkie, nawet te, z którymi nie łączą kogoś więzi krwi, nie powinny być nigdy przedmiotem sprzedaży, a tym bardziej własne potomstwo. Za pomocą bogactw zdobytych grzesznymi uczynkami, nie można wykonać żadnego czynu, który przynosiłby zasługi”.

4. O wzajemnej zależności mężczyzn i kobiet i obowiązku oddawania czci kobietom

Bhiszma kontynuował: „O Judhiszthira, ci, którzy znają dawne opowieści, recytują następujące słowa Dakszy: ‘Panna na wydaniu może zaakceptować klejnoty w formie wiana od kandydata na męża i takie działanie nie jest nazywane aktem sprzedaży dopóty, dopóki jej krewni nie czerpią z tego żadnego zysku’. Oddawanej za mąż pannie młodej należy się szacunek i wszystko inne, co przyjemne. Jej ojciec i bracia, jak i ojciec i bracia jej męża, jeżeli chcą, aby jej małżeństwo było dla wszystkich korzystne, powinni odnosić się do niej z szacunkiem i obdarowywać ją klejnotami, gdyż takie postępowanie przynosi szczęście i pomyślność. Jeżeli dobór małżonków jest zły i ani żona nie lubi swego męża, ani on nie jest z niej zadowolony, wówczas taki brak sympatii i radości nie przyniesie mężowi szczęścia w rozwijaniu swego rodu.

Kobietę należy zawsze czcić i traktować z uczuciem. Tam, gdzie kobiety są traktowane w ten sposób, bogowie są zadowoleni, a tam, gdzie nie są czczone, wszelkie działania stają się bezowocne. Rodzina, w której kobiety są nieszczęśliwe i leją łzy z powodu złego traktowania, wkrótce wygasa. Domy przeklęte przez kobiety popadają w ruinę i ulegają zniszczeniu, jakby zostały spalane przez ryt atharwan. Takie domy tracą cały swój splendor i opuszcza je pomyślność. Manu, dzień przed udaniem się do nieba, nakazał mężczyznom troszczenie się o kobiety i ochranianie ich przed złem  mówiąc, że kobiety są słabe i nawet te, które są prawe, są skłonne do akceptowania oferowanej im miłości, stając się łatwym łupem dla uwodzących je mężczyzn. I nawet choć są wśród nich także takie, które są napastliwe, chciwe na zaszczyty, zacięte i pozbawione rozumu, zasługują na traktowanie ich przez mężczyzn z czcią.

Prawość mężczyzn, jak i cała ich radość i przyjemność zależą od kobiet. Służ więc kobietom i oddawaj im cześć. Ugnij przed nimi swą wolę. Dzięki ich istnieniu możliwe staje się spłodzenie potomstwa, one wychowują dzieci i od ich obecności zależy skuteczne wykonanie wielu rytów z myślą o dobru społeczności. To dzięki oddawaniu im czci mężczyźni realizują swe cele. W tym kontekście cytuje się zwykle słowa, które nuciła ongiś pewna księżniczka z rodu króla Dźanaki: ‘Nie ma rytów ofiarnych wyznaczonych specjalnie dla kobiet, ani szczególnych postów. Ich jedynym obowiązkiem jest oddanie i posłuszeństwo mężowi. Realizowanie tego obowiązku jest drogą do nieba. Kobiety przez całe swe życie do kogoś należą i nie są pozostawione same sobie. W dzieciństwie ich opiekunem jest ojciec, w młodości mąż, a na starość syn. Mężczyzna, który szuka bogactwa i pomyślności powinien zawsze pamiętać, aby oddawać im cześć, gdyż bogowie, którzy przynoszą pomyślność, są kobietami. Oddając cześć kobietom, oddaje się cześć bogini pomyślności, a raniąc je, rani się samą boginię’ ”.


5. Słowniczek Mahabharaty