TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Strona Autora
 
 
 
 

Mahabharata po polsku
 
 
 
 
Pliki pdf, epub, mobi
na stronie TLVP
lub GOOGLE
 
 
 
 
Mahabharata
Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas

Mahabharata

Opowiada: Barbara Mikolajewska
Wydanie I internetowe (poprawione)

The Lintons’ Video Press
Copyright © 2021 by B. Mikolajewska

 

Synopsis
    Mahabharata
, księga XV: Aśramavasika Parva


Księga XV Mahabharaty, Aśramavasika Parva (Księga Aśramu) jest podzielona na trzy części. Pierwsza, Aśramavasa Parva (opow. 261-263), opowiada o tym, jak król Dhritarasztra w towarzystwie Gandhari, Kunti, Widury i Sandżaji opuszcza królestwo i udaje się do lasu w celu praktykowania ascezy oraz o wizycie Pandawów w pustelni Dhritarasztry i śmierci Widury. Druga, Putradarsana Parva (opow. 264), mówi o darze Wjasy, który przywołuje na ziemię obecność wszystkich wojowników poległych w wojnie Pandawów z Kaurawami i daje żywym i umarłym możliwość spędzenia razem w przyjaźni jednej nocy. Trzecia, Naradagamana Parva (opow. 265), opowiada o śmierci króla Dhritarasztry, Gandhari i Kunti w pożarze lasu.

Pierwsza część księgi XV rozpoczyna się od pytania króla Dźanamedźaji, który słucha recytacji Mahabharaty w lesie Naimisza podczas swojej Ofiary Węża, o to, jak jego dziadkowie, Pandawowie, ustosunkowali się do króla Dhritarasztry po wygraniu wojny (opow. 261). Recytujący Mahabharatę bramin Waisampajama odpowiada, że wszyscy Pandawowie za wyjątkiem Bhimy traktowali Dhritarasztrę z wielkim szacunkiem, dając mu pierwszeństwo w rządzeniu i dbając o zaspokojenie wszystkich jego potrzeb. Bhima jednakże nie potrafił w głębi serca wybaczyć Dhritarasztrze jego niegodziwego rozumowania, które doprowadziło do gry w kości i w kon­sekwencji do niszczącej całą ziemię wojny Kaurawów z Pandawami i ukazywał mu to przy byle okazji. Podobnie Dhritarasztra nie był zdolny do wybaczenia Bhimie zabicia setki jego synów, i szczególnie na wspomnienie śmierci najstarszego z nich, Durjodhany, nie mógł powstrzymać gniewu. Te nieszczere stosunki Dhritarasztry z Bhimą, o których pozostali Pandawowie nic nie wiedzieli, wypełniły serce starego króla goryczą. Pewnego dnia król Dhritarasztra, który w swym umyśle wziął na siebie całą winę za tę wojnę, jako ten, który doradzał swym synom, prosi Judhiszthirę o zgodę na opuszczenie królestwa i udanie się do lasu w celu praktykowania ascezy, argumentując, że takie postępowanie należy do tradycji ich królewskiego rodu. Judhiszthira nie chce się najpierw na to zgodzić, twierdząc, że to nie on jest królem, lecz Dhritarasztra, więc nie może dawać mu pozwolenia, oraz że wojna ta i jej konsekwencje nie wynikają z winy Dhritarasztry, lecz są rezul­tatem przeznaczenia. Dhritarasztra odpowiada, że nawet jeżeli jest tak, jak mówi Judhiszthira, jego umysł jest obecnie nastawiony na pokutę i dlatego Judhiszthira powinien dać mu swoją zgodę. Ostatecznie słuchający ich rozmowy mędrzec Wjasa przekonuje Judhiszthirę o słuszności decyzji Dhritarasztry i Judhiszthira wyraża zgodę. Następnie na prośbę Dhritarasztry udaje się z wizytą do jego pałacu, gdzie wysłuchuje jego nauk o rządzeniu królestwem zgodnie z nakazami Prawa Królów (Prawo Królów jest bardziej szczegółowo omówione w księdze XII Mahabharaty, Santi Parva, część 1).

Przed udaniem się do lasu Dhritarasztra, który już od jakiegoś czasu praktykuje surowe umartwienia, pragnie wykonać ryt śraddha z myślą o pomyślności swoich zmarłych synów (opow. 262). Pandawowie, za wyjątkiem Bhimy akceptują jego zamiar i ponieważ Dhritarasztra nie posiada żadnych bogactw, oddają mu swoje bogactwo potrzebne do wykonania rytu. Dhritarasztra prosi również obywateli o zgodę na opuszczenie królestwa i udanie się do lasu oraz o wybaczenie mu jego win. Obywatele za pośrednictwem swego delegata wyrażają zgodę i deklarują miłość do niego, przekonując go, że nie powinien obwiniać siebie z powodu skutków tej wojny i zniszczenia kasty wojowników, bo jest to rezultatem przeznaczenia. Dhritarasztra zadowolony z akceptacji obywateli i po wykonaniu rytu śraddha na rzecz swych zmarłych synów opuszcza królestwo żegnany przez Pandawów. Towarzyszą mu jego żona Gandhari, matka Pandawów, Kunti, Widura i Sandżaja. Pandawowie, widząc, że ich matka idzie za królem Dhritarasztrą, lamentują z powodu jej zamiaru opuszczenia ich i królestwa teraz, gdy odzyskali je kosztem zniszczenia całej ziemi dzięki jej radom i wzmacnianiu w nich ich poczucia obowiązku.  Pytają ją, dlaczego przedtem, gdy zostali okradzieni z królestwa i zmuszeni do życia na wygnaniu, towarzyszyła im,  troszcząc się o to, aby nie zeszli ze ścieżki wojownika, a teraz opuszcza ich, zamiast cieszyć się owocami odzyskanej przez nich władzy? Kunti odpowiada, że wówczas starała się „zaszczepić wzniosłe myśli w ich umysłach”, troszcząc się o to, żeby oni, którzy dostarczają oparcia dharmie, nauczyli się bazować na samych sobie i nie zależeć od innych, żeby „nie utonęli w trywialności” i żeby reprezentowany przez nich ród Pandu nie zginął. Czyniła tak z myślą o ich dobru. Teraz jednakże, gdy już zdobyli suwerenność, nie pragnie jej owocu, gdyż cieszyła się nim już jako żona Pandu i  jej umysł z racji jej podeszłego wieku jest obecnie nastawiony na uwolnienie z ciała duszy i praktykowanie ascezy. Pandawowie, słysząc te słowa matki, rozumieją ich słuszność i zawstydzeni przestają za nią podążać i powracają do Hastinapury.

Król Dhritarasztra, mając Gandhari, Kunti, Widurę i Sandżaję za swych towarzyszy, spędza pierwszą noc nad brzegami Bhagirathi. Następnie po otrzymaniu od bramina Wjasy rytów inicjujących go do leśnego życia, i pouczony przez królewskiego mędrca Satajupę o właściwym postępowaniu, wyrusza w kierunku Kurukszetry, trzymając w ryzach swój umysł i praktykując  surową ascezę (opow. 263). Pustelnię Dhritarasztry odwiedzają liczni riszi, prowadząc uczone rozmowy. Podczas jednego z takich spotkań riszi Narada w odpowiedzi na pytania Satajupy o regiony, które po śmierci zdobędzie król Dhritarasztra, wyjaśnia, że będą to regiony boga bogactwa Kubery i ze pozostały mu jeszcze trzy lata życia na ziemi.

W tym samym czasie Pandawowie po powrocie do Hastinapury nie potrafią znaleźć spokoju i po upływie pewnego czasu decydują się udać na pola Kurukszetry do pustelni Dhritarasztry z wizytą. Jadą tam na czele swej armii w otoczeniu pragnących takiej pielgrzymki obywateli. Po dotarciu na miejsce zatrzymują się w pewnej odległości od pustelni i opuszczają swe środki lokomocji. Idą dalej pieszo i spotykają króla Dhritarasztrę, Gandhari i Kunti nad brzegami Jamuny, gdzie wykonywali ablucje.

Na wieść o odwiedzinach Pandawów do pustelni Dhritarasztry przybywają liczni asceci pragnący zobaczyć ich na własne oczy. Po ich odejściu, gdy król Dhritarasztra i Pandawowie angażują się w bardziej prywatną rozmowę, Judhiszthira chce dowiedzieć się, co porabia Widura, którego nie było w pustelni. Gdy Dhritarasztra wyjaśnia mu, że Widura opuścił pustelnię i wędruje samotnie po lesie, praktykując ascezę, Judhiszthira dostrzega nagle między drzewami jego samotną sylwetkę. Chcąc go powitać, rusza w jego kierunku. Widura jednakże nie reaguje na jego zawołania. W pewnym momencie zatrzymuje się nagle, opierając się o drzewo. Jego ciało jest bardzo wychudzone i utraciło wszystkie atrybuty. Zanurzywszy się w jodze, koncentruje swój wzrok na oczach Judhiszthiry i przenika do jego ciała, rozpalając je na nowo energią. Judhiszthira przypomina sobie wówczas, że w swoim poprzednim życiu istniał jako bóg Dharma. Widząc, że życiowe oddechy opuściły ciało Widury, chce wykonać na jego rzecz pośmiertne ryty. Głos z nieba poucza go jednak, że w ciele Widury, który szedł drogą świętego żebraka, zawarte jest również jego ciało i stąd nie należy poddawać go kremacji. Jest on bogiem Dharmą, do którego należą regiony Santanaka, co w tłumaczeniu z sanskrytu przez B. Debroy znaczy „to, co rozprzestrzenia się i pozostaje”.

Śmierć Widury i towarzyszące jej słowa z nieba zakazujące kremacji jego ciała sugerują szczególną rolę śmiertelnego ciała, w którym narodził się bóg Dharma (per­sonifikacja moralnego porządku utrzymującego wszechświat w istnieniu i harmonii), nakazując pozostawienie go na ziemi. W najstarszych pismach wedyjskich ciało jest traktowane jako więzienie dla duszy, ale równocześnie jest widziane jako źródło pierwotnej materii, z której zbudowany jest wszechświat. I tak na przykład w opowieściach o stworzeniu świata Brahma jest widziany jako ten, który ze swych ust stworzył braminów, z ramion wojowników, z ud waiśjów i ze stóp szudrów. Podobną sugestię znajdujemy w hymnie 10.90 Rigwedy wychwalającym Człowieka-Puruszę, którego bogowie składają w ofierze: „W trzech ćwierciach ów Człowiek rośnie w górę, a jedna ćwierć tu ciągle pozostaje. Z niej rozszerza się On we wszystkich kierunkach w to, co je i to, co nie je” (Rigweda, hymn 10.90, Purusa-Sukta czyli Sława Człowiekowi, wiersz 4), W hymnie tym ciało Człowieka złożonego po raz pierwszy przez bogów w ofierze jest pierwotną materią, z której zostaje zbudowany wszechświat, a sam ryt ofiarny jest pierwotnym wzorem dla wykonywanych przez ludzi rytów (wzorem tego, co należy i czego nie należy czynić) zadawalających bogów, od których siły (słabnącej cyklicznie z powodu działania demonów) i zdolności do wykonywania swych funkcji zależy utrzymanie wszechświata w istnieniu. W ten sposób ryt ofiarny i związane z nim postępowanie staje się fundamentem porządku moralnego (czyli systemu norm regulujących działania jednostek), od którego zależy harmonijne funkcjonowanie wszechświata.

W hymnach Rigwedy odwieczny porządek moralny leżący u podłoża istnienia i harmonijnego funkcjonowania wszechświata jest określany jako rta (porządek, zasada, prawda) Zablokowanie tego porządku określane jako vrta prowadzi do jego zniszczenia. W opowieściach Mahabharaty Vrta (Wrtra) jest demonem, z którym walczy Indra. Idea porządku moralnego utrzymującego wszechświat w istnieniu została później zawarta w pojęciu dharmy (Prawości lub postępowania zgodnie z odwiecznym porządkiem moralnym). Sanskryckie słowo dharma wywodzi się od rdzenia dhr- „utrzymywać”, „dźwigać”, „dostarczać oparcia”  (zob. Słowniczek Mahabharaty, księgi XIV-XVIII).

Pojęcia dharmy i rty zakładają więc istnienie odwiecznego porządku moralnego leżącego u podstaw stabilności wszechświata, ale geneza tego porządku pozostaje tajemnicą i być może słowa z nieba zakazujące kremacji ciała Widury są jej wyjaśnieniem podobnie jak hymny Rigwedy 10.90 Purusa-Sukta, czyli sława Człowiekowi oraz 10.130 Stworzenie składania ofiary. Złożenie Człowieka w ofierze na samym początku jest tu widziane zarazem jako to, co dostarcza budulca wszechświata jak i to, co dostarcza oparcia dla autorytetu dharmy utrzymującej wszechświat w harmonii przez ustanowienie mocy obowiązywania rytu  ofiarnego,.

W końcowej partii opowieści 263 mędrzec Wjasa wyjaśnia Dhritarasztrze, w jaki sposób Widura się narodził i w jaki opuścił ten świat oraz jaka jest jego natura. Widura był inkarnacją boga Prawa Dharmy, który narodził się na ziemi w śmiertelnej formie z powodu klątwy bramina Mandawia, który przeklął go narodzinami ze śmiertelnego łona z powodu nałożenia na niego zbyt surowej kary. Został spłodzony przez Wjasę na rozkaz Brahmy i narodził się na ziemi rządzonej obecnie przez Judhiszthirę mocą energii Wjasy, przybierając formę Widury. Był  bratem  Dhritarasztry, którego biologicznym ojcem był również Wjasa, lecz jego społeczny status był bardzo niepewny. Matką Dhritarasztry była królowa Ambika, wdowa po przedwcześnie zmarłym królu Wikitrawirji, a matką Widury była służąca Ambiki, którą królowa podstawiła na swoje miejsce ze strachu przed Wjasą. Widura nie należał więc do kasty wojowników, nie miał praw do tronu i pełnił jedynie rolę doradcy króla Dhritarasztry, który nie zawsze słuchał jego rad.

Jak stwierdza dalej Wjasa, Widura opuścił ten świat mocą swej jogi, łącząc się z królem Judhiszthirą, synem boga Dharmy. Sam Widura był wielkim joginem o szlachetnym umyśle i czystej duszy. Wielcy jogini w kolejnych stadiach praktykowania jogi rozpoznają go jako boga Dharmę (tj. personifikację utrzymującego wszech­świat porządku moralnego). Bóg Dharma jest wieczny i jest zawsze zaangażowany w praktykowanie wyrzeczenia. Dharma (Prawość) bazuje na zdolności człowieka do samo-ograniczeń  i jej siła rośnie wraz ze wzrostem Prawdy, samo-kontroli, spokoju serca, współ­czucia i dobroczynności. Wszystkie te wymienione atrybuty ma w sobie Król Prawa, Judhiszthira, dostarczając oparcia Dharmie.

W hinduistycznej tradycji ciało joginów i ascetów nie podlega kremacji i może zostać pochowane, pozostając na ziemi. Ich dusze uważa się bowiem za czyste i nieprzywiązane do ciała. Rolą kremacji jest uwolnienie duszy od więzi z ciałem i otwarcie przed nią drogi prowadzącej do Wyzwolenia. Widura dzięki jodze uwalnia z ciała swą duszę. Nie zdobywa jednak w ten sposób Wyzwolenia, lecz łączy się z Judhiszthirą, synem boga Dharmy, wzmacniając jego energię. Wskazuje to na szczególną pozycję boga Prawa, Dharmy, w formie Widury i Judhiszthiry w narracji Mahabharaty. Widura jest joginem, a Judhiszthira, jak stwierdza Wjasa, narodził się z nasienia Dharmy dzięki jodze i tylko dzięki jodze można Dharmę zobaczyć. W ten sposób bóg Dharma i zdolność do rozpoznania go w Widurze łączą się ze sobą w jedno. Jak stwierdza dalej Wjasa: „Dharma (Prawość, porządek moralny) istnieje zarówno na tym, jak i na tamtym świecie i jest jak ogień, wiatr, woda, ziemia i przestrzeń. Bóg Dharma jest zdolny do poruszania się wszędzie i istnieje, przenikając cały wszechświat. Staje się jednakże widzialny jedynie dla największych wśród bogów oraz dla oczyszczonych z wszystkich grzechów ascetów, którzy zdobyli sukces płynący z ascezy. On, który jest Dharmą jest Widurą, a on, który jest Widurą jest najstarszym z Pandawów, Judhiszthirą”.

Panowanie boga Dharmy we wszechświecie lub mówiąc inaczej, autorytet dharmy (Prawości) nie rodzi się sam z siebie i musi być na ziemi ustanowiony. Jest to zadaniem Kryszny, który, jak to zostało stwierdzone w Bhagavad Gicie i w innych miejscach w Mahabharacie, rodzi się na ziemi w śmiertelnej postaci, aby osiągnąć ten cel. Widura jest głosem dharmy w okresie jej upadku  reprezentowanego przez przegraną syna Dharmy, Judhiszthiry, w grze w kości. Jest to głos w dużym stopniu bezsilny. Dharmie w słowach Widury brakuje uprawomocniającego ją autorytetu. Na słabość głosu Widury wskazuje również jego społeczny status, który jest bardzo niepewny. Jego przynależność kastowa jest niejasna. Widura reprezentuje głos Prawości (dharmy) w czasach, gdy Prawość broniona przez królewski autorytet Judhiszthiry upadla pokonana przez Nieprawość. Po zakończeniu wojny i odzyskaniu władzy przez Judhiszthirę, Prawość zostaje na nowo ustanowiona i głos Widury staje się tożsamy z głosem Judhiszthiry. Po zwycięskiej wojnie Judhiszthira reprezentuje głos Prawosci (dharmy), której autorytet został na nowo ustanowiony. Dzięki zjednoczeniu Widury z Judhiszthirą bóg Dharma stał się ponownie jednym, a siła jego głosu i autorytet wzrosły bronione przez królewski autorytet Judhiszthiry, który z kolei jest ochraniany przez Krysznę.

Opis śmierci Widury kończy pierwszą część księgi XV Mahabharaty. Wjasa po wyjaśnieniu Dhritarasztrze w jaki sposób Widura opuścił ten świat, jednocząc się z Judhiszthirą, obiecuje mu sprowadzenie na ziemię raz jeszcze wszystkich jego krewnych poległych w braterskiej wojnie Kaurawów z Pandawami, aby się z nimi pojednać. Dzięki temu on sam, jak i wszyscy inni świadkowie tego cudu osiągną spokój umysłu (opow.264).

Dhritarasztrę od dawna dręczy myśl o śmierci jego synów i o tym, że swymi radami doprowadził do zniszczenia własnego rodu. Kunti obwinia się o śmierć Karny. Podobnie wszyscy inni, którzy pozostają przy życiu, opłakują śmierć swoich synów, mężów i innych krewnych i pragną ich raz jeszcze zobaczyć. Oczekując tego cudu, udają się nad brzegi Bhagirathi. Czekając tam na nadejście wieczora, słuchają słów Wjasy, który próbuje uciszyć ich ból, pouczając ich, że nie powinni opłakiwać poległych herosów, gdyż przyczyną ich śmierci było ich oddanie dharmie wojownika. To dzięki ich oddaniu bogowie, którzy narodzili się na ziemi w śmiertelnych formach, zdołali zrealizować swój cel, którym było oczyszczenie ziemi z rodzących się na jej powierzchni demonów i ustanowienie na nowo autorytetu Dharmy w osobie Króla Prawa, Judhiszthiry. Na poparcie swych słów Wjasa wyjaśnia, kim faktycznie byli poszczególni walczący ze sobą wojownicy i następnie mocą swej ascezy sprowadza z powrotem na ziemię wszystkich poległych, którzy wraz z nadejściem wieczora wyłaniają się ze świętych wód Bhagirathi. Żywi i umarli spędzają ze sobą jedną noc w festiwalowym nastroju. Wrogość między Pandawami i Kaurawami całkowicie znika i serca wszystkich zostają oczyszczone z uczuć zazdrości, urazy i gniewu. Gdy nadchodzi poranek i moment powrotu zmarłych wojowników do swych niebiańskich miejsc zamieszkiwania, Wjasa wzywa żony zmarłych, które chciałyby połączyć się ze swymi mężami, aby podążały za zmarłymi i wiele z nich tak czyni, zanurzając się w wodach tej świętej rzeki. W ten sposób dzięki duchowej mocy Wjasy wojna Pandawów z Kaurawami znajduje swoje pokojowe zakończenie. Pandawowie po doświadczeniu tego cudu wracają do Hastinapury, aby realizować swoje królewskie obowiązki, a Dhritarasztra idzie dalej ścieżkę leśnego ascety.

W tym samym momencie znajduje również swe zakończenie paralelny wątek Mahabharaty, którym jest Ofiara Węża króla Dźanamedźaji, mająca na celu zniszczenie wszystkich wężów w rewanżu za to, że wąż Takśaka zabił podstępnie jego ojca Parikszita, jedynego potomka królewskiego rodu Bharatów, który przeżył tę wojnę dzięki mocy Kryszny. Dźanamedźaja, który zamierzał spalić wszystkie węże, ma poczucie, że jego ofiara nie została do końca speł­niona i nie przyniosła zadowolenia jego ojcu, gdyż została przerwana z powodu jego słowa danego braminowi Astice i zarówno Takśaka, jak i wiele innych wężów zachowało życie (Mahabharata, ks. I, Adi Parva, opow. 1, p.13). Gdy słuchający recytacji Mahabharaty król Dźanamedźaja słyszy o tym cudownym spotkaniu żywych z umarłymi i ich pojednaniu, jest ogromnie zdumiony i prosi Waisampajamę o wyjaśnienie powiązania duszy z ciałem oraz tego, jak możliwe jest to, aby umarli ukazali się przed żywymi w swej cielesnej formie. Waisampajama wyjaśnia, że działania wiążą duszę z ciałem, a elementy, z których zbudowane jest ciało są wieczne ze względu na swe powiązanie z Najwyższym i towarzyszą duszy w jej wędrówce do innego świata. Rozpada się jedynie ich specyficzne połączenie, które jest nazywane indywidualnym ciałem. Jogini jednakże potrafią utrzymać jedność ciała bez rozpadu tak długo, jak zechcą. Osoba uwalnia się od ciała dopiero wtedy, gdy zrozumienie odmienną naturę ciała i jaźni. Zdumiony tym wszystkim Dźanamedźaja wyraża swe skierowane do Wjasy życzenie, aby mógł raz jeszcze zobaczyć swego zmarłego ojca, gdyż jego widok przekonałby go o tym, że jego ofiara została spełniona i że zadowolił nią swego ojca, choć wąż Takśaka pozostaje przy życiu. Wjasa spełnia jego prośbę i przed Dźanamedźają ukazuje się jego ojciec, jak żywy i mogą razem wykonać oczyszczającą kąpiel zakańczającą ryt. Obecny przy tym bramin Astika stwierdza, że ofiara Dźanamedźaji została zakończona sukcesem dzięki jego prawości, gdyż podczas swej ofiary oczyścił swą duszę, słuchając Mahabharaty, oddał cześć riszim, spalił wiele złych wężów, a wąż Takśaka zachował życie tylko dzięki jego prawdomówności i dotrzymaniu obietnicy, którą dał Astice. 

Część trzecia i ostatnia księgi piętnastej Mahabharaty (opow. 265) opowiada o przybyciu do pałacu Judhiszthiry mędrca Narady z wiadomością oo śmierci króla Dhritarasztry, jego żony Gandhari i matki Pandawów Kunti w pożarze lasu. Na prośbę Pandawów Narada opowiada o tym, jak do tego doszło. Król Dhritarasztra po powrocie Pandawów do Hastinapury rozpoczął praktykowanie coraz surowszej ascezy, stając się wędrowcem nieposiadającym stałego miejsca zamieszkania. Pewnego dnia, gdy brał oczyszczającą kąpiel w wodach Gangesu, wybuchł tam ogromny pożar. Król Dhritarasztra nie chciał uciekać przed ogniem,  twierdząc, że śmierć w ogniu jest odpowiednia dla leśnego ascety. Gandhari i Kunti pozostali razem z nim, podczas gdy Sandżaja na jego rozkaz ratował się ucieczką. Judhiszthira, słysząc o tym, boleje nad śmiercią Dhritarasztry przekonany, że został spalony przez ogień, który nie był święty. Narada uspakaja go, wyjaśniając, że stary król został faktycznie pochłonięty przez swój własny święty ogień, który został porzucony w lesie przez jego kapłanów w momencie, gdy król zaniechał wykonywania rytów. Uspokojony tym wyjaśnieniem Judhiszthira po wykonaniu na rzecz Dhritarasztry, Gandhari i Kunti rytu lania wody wysyła nad brzeg Gangesu znających wszystkie ryty kapłanów z zadaniem wykonania właściwej kremacji tego, co  pozostało z ich ciał  po spaleniu przez ogień. Sam spędza wymagany okres czasu poza miastem celem oczyszczenia się z kontaktu ze śmiercią i następnie na zakończenie żałoby i z myślą o dobru Dhritarasztry w jego pośmiertnej wędrówce wykonuje na jego rzecz, jak i na rzecz Gandhari i Kunti, ryty śraddha, rozdając bogate dary.

 

 

    Synopses, Mahabharata:   księga I  księga II  księga III  księga IV  księga V  księga VI  księga VII  księga VIII  księga IX  księga X  księga XI  ks. XII, cz. 1  ks. XII, cz. 2  ks. XII, cz. 3    ks. XIII, cz. 1  ks. XIV,  ks. XV,  ks. XVI,  ks. XVII,  ks. XVIII,    First posted: 07 Oct 2021;
last updated:11 Dec 2024.

 


Statcounter