TLVP
Home
 
 
 
 
Czytelnia
Book Nook
 
 
 
 
Strona Autora
 
 
 
 

Mahabharata po polsku
 
 
 
 
Pliki pdf, epub, mobi
na stronie TLVP
lub GOOGLE
 
 
 
 
Mahabharata
Spis opowieści
 
 
 
 
“Good” Violence versus “Bad”
 
 
 
 
Hymny Rigwedy o stworzeniu świata
 
 
 
 
Napisz
do nas

Napisz do nas

Mahabharata

Opowiada: Barbara Mikołajewska

Wydanie I internetowe (poprawione)

The Lintons’ Video Press

Copyright © 2010-11 by B. Mikolajewska

 

Synopsis
    Mahabharata
, księga VIII: Karna Parva

 

 

Księga VIII Mahabharaty, Karna Parva, opisuje dwa kolejne dni bitwy Pandawów z Kaurawami na polach Kurukszetry, w czasie których naczelnym dowódcą armii Kaurawów jest Karna. Jest on nieślubnym synem Kunti i boga słońca Surji i stąd jest faktycznie najstarszym bratem Pandawów. Pandawowie nic nie wiedzą o tym pokrewieństwie, podczas gdy Karna dowiaduje się o nim jszcze przed rozpoczęciem wojny od Kryszny, który powołując się na nie, próbuje prze­ciągnąć go na stronę Pandawów i w ten sposób zapobiec wojnie. Durjodhana upiera się bowiem przy wojnie dlatego, że wierzy, iż Karna jest zdolny do zabicia Ardżuny i na tym przekonaniu opiera swą wiarę w zwycięstwo. Krysznie nie udaje się jednak zrea­lizować swego zamiaru, bo Karna zbyt sobie ceni lojalność i przyjaźń, którą darzy Durjodhanę i nie potrafi wyrzec się swego pragnienia zabicia Ardżuny, które motywuje wszystkie jego działania, aby dowieść w ten sposób, że to on, Karna, jest najlepszym we wszechświecie łucznikiem.

W Mahabharacie pole bitewne Kurukszetry jest systematycznie przedstawiane jako ołtarz ofiarny Brahmy, a bitwa Kaurawów z Pandawami, której patronuje urodzony w śmiertelnej formie bóg i której niecodzienny, ostateczny i katastroficzny charakter jest często podkreślany, jest opisywana jako ofiara. Mahabharata opowiada o tej bitwie ze zgrozą, traktując ją równocześnie jako świętą. Ze względu na jej domowy charakter, aby osiągnąć zwycięstwo, walczący ze sobą bracia muszą zniszczyć swój świat, zabijając swych krewnych i ofiarując swe życie W tej wielkiej ofierze Pandawom, szczególnie Ardżunie, przypada rola ofiarników. Chcąc zwyciężyć Kaurawów i zakończyć tę braterską wojnę zrodzoną z zawiści Durjodhany, która z racji równowagi sił zdaje się nie mieć końca, muszą pozbawić życia seniora rodu Bhiszmę i swego nauczyciela bramina Dronę, którzy wplątani w sieć lojalności decydują się walczyć po stronie Kaurawów, choć uważają, że Prawo i Prawda są po stronie Pandawów, i których Kaurawowie czynią kolejno naczelnymi dowódcami swych armii. Ofiara Bhiszmy i Drony opisana w księdze VI i VII zdaje się być daremna. Ich śmierć nie zakańcza tej wojny i nie przynosi Pandawom zwycięstwa, gdyż przy życiu pozostaje niepokonany Karna. Obecnie, gdy Karna zostaje trzecim naczelnym dowódcą armii Kaurawów, Pandawowie stają w obliczu popełnienia grzechu bratobójstwa. Karna szuka śmierci Ardżuny i jest wojownikiem tak wielkiego kalibru, że jedynie Ardżuna jest zdolny go pokonać. Załamanie równowagi sił i zwycięstwo zależą obecnie od pojedynku Ardżuny z Karną. Pandawowie nie zdołają bowiem pokonać Kaurawów bez Ardżuny, a Kaurawowie nie zdołają pokonać Pandawów bez Karny, bo nikt poza Karną nie potrafi przeciwstawić skutecznie swej siły Ardżunie.

Karna akceptuje stanowisko naczelnego dowódcy i obiecuje Durjodhanie, że zabije Ardżunę. Jego widok podnosi Kaurawów na duchu i oczyszcza ich ze zgrozy wywołanej śmiercią Drony. Przystępują do walki z nową energią przekonani, że Karna przyniesie im zwycięstwo. Sam Karna uważa, że choć stracił niezawodny oszczep Indry, swoją umiejętnością walki dorównuje Ardżunie. Ardżuna przewyższa go jednak tym, że ma Krysznę za woźnicę rydwanu. Według Karny król Madraków, Śalja, jest równy Krysznie w umiejętności prowadzenia koni. Prosi więc Durjodhanę o wstawiennictwo w tej sprawie i poproszenie Śalji, aby został jego woźnicą. Śalja jest oburzony tą propozycją, bo sam jest królem, a Karnę uważa za człowieka niższej kasty (sutę) pomimo tego, że Durjodhana obdarował go królestwem. W końcu jednak pod wpływem komplementów Durjodhany i porównywania go na oczach innych z Kryszną zgadza się. Durjodhana, chcąc złagodzić jego opór, przypomina mu również starą opowieść o tym, jak Brahma został woźnicą rydwanu Śiwy, gdy Śiwa przygotowywał się do walki z trójmiastem demonów, właśnie dlatego, że Śiwa uważał, że Brahma przewyższa go statusem.

Śalja zgadza się na bycie woźnicą Karny pod warunkiem, że będzie mógł mówić wszystko, co zechce, i gdy Karna podczas bitwy, unosząc się pychą, wychwala swe umiejętności walki i swą zdolność do zabicia Ardżuny, Śalja próbuje ostudzić jego zapał. Karna w odpowiedzi próbuje uciszyć Śalję, przeciwstawiając swoją prawość nieprawości Śalji, którgo uwaza za króla barbarzyńskiego narodu, który nie zna Prawa. Ich spór ucisza dopiero Durjodhana. W międzyczasie Karna, wychwalając swoją odwagę, opowiada Śalji, że jest gotowy do śmiertelnego pojedynku z Ardżuną pomimo tego, że jest obciążony dwiema bramińskimi klątwami: jedną, że w momencie, w którym będzie tego najbardziej potrze­bował, zapomni, jak przywołać niebiańską broń Śiwy, którą otrzy­mał od Paraśuram; i drugą, że koła jego rydwanu ugrzęzną w ziemi.

Szesnastego dnia bitwy Karnie nie udaje się jednak spełnić pokładanych w nim nadziei i nie dochodzi do rozstrzygającego pojedynku z Ardżuną. Jednakże siedemnastego dnia Karna nastawia swe serce na śmierć Ardżuny i wykazuje się niezwykłą odwagę i walecznością. Rzeź po obu stronach jest straszliwa. W pewnym momencie Judhiszthira ranny i upokorzony przez Karnę, który pokonał go, lecz darował mu życie, wypowiadając obraźliwe słowa, wycofuje się z pola bitewnego, aby odpocząć i szukać pomocy medyków. Karna w podobny sposób upokorzył kiedyś Bhimę, Sahadewę i Nakulę. Każdego z nich pokonał, lecz darował mu życie, pamiętając o obietnicy danej swej matce Kunti, że zawsze będzie miała pięciu synów i że będzie szukał jedynie śmierci Ardżuny.

Ardżuna niepokoi się nieobecnością Judhiszthiry na polu bitewnym i zachęcany przez Krysznę postanawia opuścić pole bitewne, choć do końca dnia jest jeszcze daleko, i udać się do namiotu Judhiszthiry, aby dowiedzieć się, co się z nim stało. Bhima również zachęca Ardżunę, aby udał się na poszukiwanie Judhiszthiry, który otrzymał wiele ran w walce z Karną, obiecując równocześnie Ardżunie, że będzie walczył za dwóch i zatrzyma ścigających Ardżunę Samsaptaków.

Judhiszthira przebywa w swym namiocie, cierpjąc nie tylko od swych ran, ale również od poczucia upokorzenia, że wycofał się z walki z Karną, aby ratować życie. Gdy widzi w swym namiocie Ardżunę z Kryszną, błędnie myśli, że przybywają w środku dnia, aby poinformować go o śmierci Karny, której gorąco pragnie. Gdy Ardżuna wyprowadza go z błędu, wyjaśniając, że przyszli do jego namiotu, niepokojąc się o jego zdrowie, Król Prawa pierwszy raz w życiu nie potrafi powstrzymać gniewu, który kieruje przeciw Ardżunie, oskarżając go o brak męskości i tchórzostwo, skoro nie zabił dotychczas Karny, choć mu to obiecywał. To załamanie się Króla Prawa i wybuch jego gniewu jest w całej Mahabharacie wydarzeniem niezwykłym, gdyż to on jest uosobieniem cierpliwości i prawości. Powstrzymał swój gniew nawet wówczas, gdy Durjodhana pozbawił go majątku i upokarzał żonę Pandawów, Draupadi. Co więcej swój gniew kieruje przeciw bratu, na którego umiejętnościach walki bazuje jego ziemska władza. Gdy Król Prawa wypowiada swe gniewne słowa, kwestionując odwagę Ardżuny i oskarżając go o to, że nie zasługuje na noszenie swego łuku Gandiwy, Ardżuna chwyta za miecz, chcąc go zabić, aby zrealizować swą przysięgę, że zabije każdego, kto obrazi go w ten sposób. Kryszna ratuje go jednak tym razem przed popełnieniem grzechu bratobójstwa i królobójstwa dzięki swemu autorytetowi, którym cieszy się zarówno u Judhiszthiry, jak i Ardżuny oraz dzięki swej roli mediatora między nimi. Nie chcąc, aby Ardżuna albo złamał swą przysięgę, albo zabił brata, doradza mu, aby zrealizował swą przysięgę symbolicznie, „zabijając” Judhiszthirę przez ukaznie mu w mało znaczących słowach braku szacunku. W ten sposób, „zabijając” go swą mową, równocześnie pozostawi go przy życiu. Gdy Ardżuna tak czyni, Kryszna, aby zatrzymać rewanż Judhiszthiry, wyjaśnia mu, że to on sam sterował zachowaniem Ardżuny, który działał motywowany swą prawością. Obaj bracia, wychwalając Krysznę, uwalniają się od swego gniewu i padają sobie w ramiona. Ardżuna, rozumiejąc jak wielkie znaczenie dla jego brata ma śmierć Karny, z miłości do niego i lojalności nastawia swe serce na śmierć Karny. Trudno oprzeć się wrażeniu, że Kryszna skoncentrowany tego dnia na pojedynku Ardżuny z Karną, skłaniając Ardżunę, aby opuścił pole bitewne i udał się do namiotu zranionego na duszy i ciele Judhiszthiry, chciał wzmocnić w Ardżunie jego miłość i lojalność w stosunku do Króla Prawa i płynącą stąd determinację w spowodowaniu śmierci Karny, który również był jego bratem.

Zarówno Ardżuna, jak i Karna są więc zdecydowani na walkę na śmierć i życie. Poszukują się nawzajem, przedzierając się przez oddziały wroga i zabijając wielu. Powrót Ardżuny na pole bitewne cieszy Bhimę, który pozostał na polu bitewnym sam, powodując w międzyczasie straszliwą rzeź. Do walki z Bhimą rusza Duhśasana, który podczas pamiętnej gry w kości przyciągnął za włosy żonę Pandawów, Draupadi, do Gmachu Gry przed oblicza zebranych tam królów. Bhima przysiągł wówczas, że go zabije i wypije jego krew. Siedemnastego dnia bitwy Bhima realizuje swą przysięgę. Rozcina pierś Duhśasany i pije jego krew, budząc tym zgrozę wsród Kaurawów, którzy patrząc na niego, przestają uważać go za człowieka.

Tymczasem wszystkie żywe istoty gromadzą się na niebie i ziemi, aby obserwować oczekiwany pojedynek Kary z Ardżuną, którego wynik przesądzi o zwycięstwie, polaryzując się na dwie równe części, z których jedna popiera Karnę, a druga Ardżunę. W ten sposób od wyniku tego pojedynku zależą losy całego wszechświata.

Indra pragnie zwycięstwa swego syna Ardżuny, a Surja swego syna Karny, choć obaj wiedzą, że wojownik wygrywa zarówno wtedy, gdy zabija przeciwnika jak i wtedy, gdy sam ginie, bo albo zdobywa ziemię swym zwięstwem, albo niebo swą heroiczną śmiercią. Brahma za zgodą Śiwy zapowiada zwycięstwo Ardżuny i śmierć Karny, gdyż Ardżuna jest wojownikiem bogów, podczas gdy Karna stoi po stronie demonów asurów. Ponadto Ardżuna walczy w obronie prawości, a prawość musi ostatecznie zwyciężyć. Zwycięstwo Ardżuny jest zwycięstwem bogów i Prawa, śmierć Karny klęską demonów i Nieprawości. Karna swą śmiercią harosa zarobi jednak niebo i zajmie tam zaszczytne miejsce obok Bhiszmy i Drony.

Ardżuna i Karna zasypują się nawzajem gradem strzał. Choć wynik tego pojedynku jest znany, muszą doń doprowadzić swym własnym wysiłkiem. Ich siła i umiejętności są równe i długo żaden z nich nie może uzyskać przewagi. W pewnym momencie szala zwycięstwa zdaje przechylać się na stronę Karny, gdy do strzały Karny wychodzi szukający zemsty na Ardżunie wąż Aśwasena, który wydostał się z podziemi. Jednakże gdy leci wprost w kierunku głowy Ardżuny, Kryszna siłą swych ramion powoduje, że koła rydwanu Ardżuny zanurzają się w ziemi i strzała Karny z wężem zrzuca jedynie z głowy Ardżuny jego diadem. Wąż Aśwasena raz jeszcze bez zgody Karny przemienia się w strzałę, lecz Ardżuna zabija go swą strzałą. Kryszna wyciąga wówczas rydwan Ardżuny z ziemi.

Ardżuna pragnie walczyć z Karną zgodnie z regułami uczciwej walki, lecz Kryszna skłania go do ich złamania i skoncentrowania się na śmierci Karny za wszelką cenę. W krytycznym momencie przed oczami Karny ukazuje się Kala (Czas) i informuje go, że nadeszła godzina jego śmierci, podczas której zrealizują się klątwy braminów. Faktycznie, koła jego rydwanu grzęzną nagle w ziemi, a gdy próbuje przywołać niebiańską broń, którą otrzymał od Paraśuramy, zapomina służącej do tego mantry. Karna, próbując wyciągnąć koła rydwanu z ziemi, odwołuje się do prawości Ardżuny i żąda od niego chwilowego zaprzestania walki. Jednakze Kryszna na te słowa krytykuje Karnę, mówiąc, że przypomina sobie nagle o prawości, gdy sam jej potrzebuje, podczas gdy nie pamiętał o niej w Gmachu Gry króla Dhritarasztry, zachowując się łajdacko wobec Pandawów, i skłania Ardżunę do kontynuowania walki. Karna zawstydzony słowami Kryszny również unosi swój łuk i swymi strzałami zrywa kilkakrotnie cięciwę na łuku Ardżuny. Równocześnie próbuje wielokrotnie wyciągnąć koła rydwanu z ziemi, lecz zamiast zrealizować swój cel, siłą swych ramion unosi całą ziemię z oceanu na wysokość czterech palców. W pewnym momencie uderza Ardżunę swą potężną strzałą i widząc, że Ardżuna traci zmysły od jej uderzenia, raz jeszcze zeskakuje ze swego rydwanu i chwyta za koło, chcąc je wyciągnąć ziemi. Jednakże Ardżuna szybko odzyskuje zmysły i za namową Kryszny wypuszcza ze swego łuku śmiertelną strzałę i ucina Karnie głowę w momencie, gdy jest on bezbronny, zmagajc się z kołem swego rydwanu.

Pandawowie, walcząc z Kaurawami pod ochroną Kryszny, który narodził się na ziemi w ludzkiej formie w celu ustanowienia na nowo mocy Prawa i oczyszczenia świata z Nieprawości, aby wygrać tę wojnę, dokonują czynów w sposób oczywisty nieprawych, budzących zgrozę we wszechświecie i definiowanych jako ofiara. Zgrozę tę wzbudza kontrast miedzy okrucieństwem tego czynu i czystością ofiarnika i ofiary. Podobny kontrast jest zachowany w rycie ofiarnym wymagającym zabicia żywej istoty. Gdy zgroza ta znika, ofiara traci swój pozytywny skutek. Ardżuna do końca nie jest świadomy pokrewieństwa z Karną i cała wina za zabicie brata w ten nieprawy sposób jest przypisywana Krysznie i jest uważana nie tyle za winę, co za jeszcze jeden ze sprytnych trików użytych przez Krysznę, aby oczyścić ziemię z Nieprawości i wzmocnić potęgę bogów. Okrutna i nieprawa śmierć Bhiszmy, Drony i Karny jest ceną za ponowne ustanowienie na ziemi władzy Króla Prawa. Nieprawe akty, którym patronuje Kryszna są w jakimś sensie „dobrą” lub konieczną przemocą potrzebną do oczyszczenia ziemi z demonów, tak jak upuszczenie krwi jest lekarstwem przeciw chorobie

Zarówno Pandawowie, jak i Kaurawowie widzą zgrozę śmierci Karny i oddają honory jego heroizmowi. Kaurawowie toną jednak w desperacji, tracąc nadzieję na wygraną, podczas gdy Pandawowie wychwalają Krysznę i cieszą się ze zwycięstwa. Choć po śmierci Karny wszyscy wiedzą, że Pandawowie wygrali tę wojnę, wojna się jeszcze nie skończyła. Osiemnasty dzień bitwy jeszcze się nie zaczął.

 

    Synopses, Mahabharata:   księga I  księga II  księga III  księga IV  księga V  księga VI  księga VII  księga VIII  księga IX  księga X  księga XI  ks. XII, cz. 1  ks. XII, cz. 2  ks. XII, cz. 3    ks. XIII, cz. 1  ks. XIII, cz. 2 ks. XIV,  ks. XV,  ks. XVI,  ks. XVII,  ks. XVIII,    First posted: 07 Jul 2010;
last updated: 10 Jan 2023.